Wpis z mikrobloga

Zagrałem sobie Anglią pod osiągnięcia. Przez przypadek wyszła mi jedna z najciekawszych i najlepszych gier w życiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)...

Na początku trochę mi się fartło, bo dostałem PU nad Austrią. To znacznie ułatwiło wymuszenie unii na Francji, później to już poszło z górki, jednocześnie umacniałem się w kontynentalnej Europie, Afryce, kolonizowałem i powoli przymierzałem się do inwazji na Indie. I tu mi się znów poszczęściło, bo wpadło mi PU nad RON... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Największy kłopot jeśli chodzi o angielskie misje miałem z HRE i Indiamii. W pewnym momencie kampanii moje wojska notorycznie walczyły na pięciu różnych kontynentach, średnio prowadząc dwie, trzy wojny jednocześnie. Nie przepadam za takim stylem gry no ale cóż.

Szkoda, że brakło mi czasu na poprawę granic, wyglądałoby to znacznie ładniej.

Osiągnięcia zdobyte (troszkę więcej niż zakładałem.. ( ͡° ͜ʖ ͡°)):
- One Night in Paris
- An Industrial Evolution
- Bright Spark
- Aglophile
- Fine Financials
- Four For Trade
- Traditional Player
- A Decent Reserve

#eu4
#europauniversalis
Pobierz Shavarus - Zagrałem sobie Anglią pod osiągnięcia. Przez przypadek wyszła mi jedna z n...
źródło: comment_QySRQaCskFjXS3JMY3bsWPLa3kbyje5D.jpg
  • 6
W pewnym momencie kampanii moje wojska notorycznie walczyły na pięciu różnych kontynentach, średnio prowadząc dwie, trzy wojny jednocześnie. Nie przepadam za takim stylem gry no ale cóż.


@Shavarus: dlatego nigdy nie zrobie wc xd
@Shavarus: Szczerze to z tych kilku wojen na raz na kilku kontynentach to spodziewałem się, że nie będzie problemu granic ;). Obecnie gram Mughalem i jest blisko WC, a kilka wojen na raz prowadzę rzadko, raczej wymiana raz Europa, raz Azja. Tylko pewnie mi czasu nie starczy na zabranie prowincji zarówno kolonialnych, jak i reszty Wielkiej Brytanii, bo jest całkiem spora. Konkretne HRE (aczkolwiek to raczej Austrią, Wielką Brytanią jak sądzę
@Jan_K: bo niestety w większości prowincje zdobywałem tylko w jednym, wyznaczonym miejscu, na którym mi zależało. Reszta wracała do właścicieli, a że sojusze się tak pechowo poukładały to non stop walczyłem na parę frontów. Poza tym najbardziej mi zależało na osiągnięciu za wykonanie wszystkich angielskich misji, więc taką Hiszpanię, czy w ogóle obydwa półwyspy praktycznie olałem. To samo z Ottomanami, zająłem ujście Nilu i mi wystarczyło, nie miałem interesu wypierać ich