Aktywne Wpisy
cuks +61
Jakiś czas temu umówiłam się na pierwszą randkę z tindera z facetem, którym byłam oczarowana, zauroczona wręcz, byłam tak zestresowana na spotkaniu, że zabrakło mi śliny w gardle, po jakichś 20 minutach typ złapał mnie za rękę jakbyśmy byli małżeństwem z dziesięcioletnim stażem, później z uśmiechem chwycił mnie za nogę i zażartował żebym się rozluźniła, zamurowało mnie, wyszłam z baru w którym się umówiliśmy z pretekstem, że źle się czuję, płakałam całą
Goronco +12
Z której byście oferty pracy skorzystali?
1.
- 7k na rękę
- 17 minut tramwajem dojazdu
- 20 dni zdalnych w roku do wykorzystania
1.
- 7k na rękę
- 17 minut tramwajem dojazdu
- 20 dni zdalnych w roku do wykorzystania
Franck Boclet Tobacco (2014)
Zdaje sobie świetnie sprawę z tego, że jestem na portalu gdzie każdy zarabia 15 tysięcy na miesiąc ale czasem warto rzucić jakimś tańszym zamiennikiem, jako taką zwykłą ciekawostkę, pokazując, że można zrobić tańszy, ale nie pachnący taniej od dużo droższego oryginału zapach. Dziś na cel wybrałem perfumy, które świetnie odtwarzają Tom Ford Tobacco Vanille i mimo, że nie mam obecnie odlewki Forda by porównać je ręka-w-rękę, to jednak znam go na tyle dobrze żeby stwierdzić, że Franck Boclet Tobacco to fantastyczna alternatywa i nie miałbym nic przeciwko aby każda marka robiąca klona robiła go tak jak Boclet. Nie jest to kopia 1:1 ale świetna wariacja na temat Tobacco Vanille.
Pierwszy kontakt z zapachami Forda to w wielu przypadkach była u mnie miłość od pierwszego powąchania. Amber Absolute, Noir de Noir, Neroli Portofino, Vanille Fatale, Oud Wood, Tobacco Oud, Oud Fleur i pewnie nie tylko te perfumy Toma wywołały u nie szok olfaktoryczny podczas premierowych testów, tak też było z Tobacco Vanille, które jest dla mnie zapachem 10/10. Wiedziałem od zawsze, że kiedyś muszę je mieć ale od kiedy posiadam perfumy Francka, Forda mieć na zabój już nie muszę, bo za ułamek ceny mam bardzo dobre pachnidło, które tylko trochę odstaje od Tobacco Vanille. Franck Boclet Tobacco to zapach tytoniowo-waniliowy, pachnie jak dobra, droga cygaretka, której nie chce przestawać się palić. Nie ma tu tak dużo tytoniu co w TV i Tobacco Francka jest bardziej łagodne, delikatne ale też bardziej noszalne, przy czym Tobacco Vanille to dla mnie zapach tylko na specjalne okazje. Wanilia tak jak i tytoń także jest bardziej stonowana niż w dziele Forda i nie są tak duszące przez co fani Toma narzekający na brak okazji do noszenia swoich ulubionych perfum mieliby teraz okazje do częstszego kontaktu ze swoim ulubionym aromatem. Oprócz dwóch głównych składników da się tu też wyczuć słodycz śliwki i niuanse drzewne, szczególnie podczas wysychania aromatu na skórze. Parametry nie będą tak konkretne jak u Forda bo Tobacco Vanille to na mojej skórze bestia i killer 10/10, ale u Francka jest i tak całkiem dobrze. Trwałość między 8 a 10h, projekcja dobra przez 2-3h a później już bliskoskórnie. Ma to swoje plusy bo długie obcowanie z jakby nie patrzeć bardzo słodkim zapachem mogłoby zemdlić i noszącego i ludzi dookoła. Świetna jakość składników i bardzo dobre wykonanie, da się poczuć, że mamy do czynienia z niszową marką. Jak dotąd nosiłem je globalnie dopiero dwa razy ze względu na rosnąca z dnia na dzień w nowe perfumy kolekcje i w obu przypadkach byłem komplementowany. Pierwszy raz od dziewczyny, drugi raz od przyjaciela, którego dawno nie widziałem. Jak go spotkałem to byłem już dobre 1,5h po aplikacji ale momentalnie powiedział, że coś wanilią tu zalatuje. Nic nie nie odzywałem na początku, dopiero gdzieś jak za trzecim razem wspomniał, że coś fajnie pachnie wanilią to kazałem sprawdzić czy to ja. "o #!$%@?!, no a ja myślałem, że to z jakiejś piekarni zalatuje" - powiedział, albo coś podobnego nie pamiętam dokładnie bo było to na początku października.
typ: spicy-sweet
zapach: 8,0/10
trwałość: 8,0/10
projekcja: 7,5/10
cena: 350-450 za 100 ml
podobne: Tom Ford Tobacco Vanille, dla których powyższe oceny to byłyby chyba same 10/10
https://www.parfumo.net/Perfumes/Franck_Boclet/Tobacco
https://www.fragrantica.com/perfume/Franck-Boclet/Tobacco-29147.html
Le Labo to w US mainstream, luksusowa marka kosmetyczna.
Nassomato Pardon i Back Afgano IMO trzymaja pozio,
Tauera chciałbym poznac wiadomo - L'air du Desert Morocain i Lonestar Memories.
A co sądzicie o Durbano? dla mnie to strasznie bez wyrazu. Niby podoba m się Jade, ale reszta tak.. no sam nie wiem,
@makrel_gieldowy: Tauera można kupić w Galilu a bezpośrednio ze strony nie ma problemu z zamówieniem próbek lub miniaturek, mam miniaturki Attar AT i L'Air du Desert właśnie stamtąd, Tauery są bardzo noszalne i genialne jakościowo w zasadzie wszystkie jakie znam
Areej Le Dore mam przyjemność posiadać butle Inverno Russo i Oud Picante / zdecydowanie są warte swojej ceny zresztą tutaj wiadomo za co się płaci wystarczy pooglądac na instagramie w jaki sposób powstają te destylaty. Testowałem wszystkie zapachy tej marki niektóre są naprawdę genialne, szczególnie te z 1 i 2 kolekcji ( Siberian Musk, Ottoman Empire i dwa w/w ), ostatnie wypusty już
Czyli ładnie (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Jest tez kilka fajnych zapachow od Imaginary Authors, tu oprocz samych perfum liczy sie otoczka i klimat, ktory tworza. Bardzo fajny koncept, IMO ciekawszy niz Zoologist.
btw. wczoraj test reka w ręke L'Aventure vs CDNI, róznica znikoma (pewnie wina bacza Armafa). Rano po Armafie na nadgarstku nie ma śladu, L;Aventure wyraźnie wyczuwalne. Dziś poszedł global a pojutrze robie porównanie z Aventusem.
Jak TV według Ciebie 10/10 to recenzja będzie niedługo ʕ•ᴥ•ʔ