Aktywne Wpisy
xena_x +33
Z mojego doświadczenia samotni mężczyźni po 30-stce są gorszym sortem na rynku matrymonialnym .
Wysokiej jakości mężczyzna szybko znajdzie sobie kobietę od momentu kiedy zaczyna się wiek randkowania czyli od 18l. przez kolejne 10 lat, do max. 28l. Tacy są zwykłymi, autentycznymi kolesiami którzy nie udają kogoś kim nie są. Nigdy nie czytali porad PUA i innego bullshitu więc kobiety widzą w nich szczerość.
jak chłop nie miał żadnej dziewczyny to lepiej się z nim nie zadawać bo to oznacza że ma jakieś braki. Większość chlopow po 30stce ktorzy byli sami:
- nie potrafili zadbac o swoj wyglad, wygladali niechlujnie, mieli obleśny zarost, zero wyczucia stylu, ubierali się w dziwne ubrania.
Wysokiej jakości mężczyzna szybko znajdzie sobie kobietę od momentu kiedy zaczyna się wiek randkowania czyli od 18l. przez kolejne 10 lat, do max. 28l. Tacy są zwykłymi, autentycznymi kolesiami którzy nie udają kogoś kim nie są. Nigdy nie czytali porad PUA i innego bullshitu więc kobiety widzą w nich szczerość.
jak chłop nie miał żadnej dziewczyny to lepiej się z nim nie zadawać bo to oznacza że ma jakieś braki. Większość chlopow po 30stce ktorzy byli sami:
- nie potrafili zadbac o swoj wyglad, wygladali niechlujnie, mieli obleśny zarost, zero wyczucia stylu, ubierali się w dziwne ubrania.
Do końca swoich dni będę stał na straży prawdy na temat absurdalnie i groteskowo przewartościowanych pieprzonych mieszkań i nieruchomości w Polsce, ponieważ jako jeden z nielicznych jestem świadomy, że w Polsce 90 procent landlordów to obrzydliwe staruchy, które całe życie się ślizgały i mają dwie lewe ręce do wszystkiego, jedyne co doprowadziło do zgromadzenia w ich rękach tego majątku to obrzydliwy, wypaczony system.
Polska jest krajem, w którym leniwe, nieudaczne staruchy obżerają się i obrastają w tłuszcz na garbach młodych, ciężko tyrających osób, które muszą albo bulić landlordowskiej jegomości kasę za wynajem, albo kupić ten kloc z betonu za kilkaset k co jest moim zdaniem kompletnym absurdem. Cały kraj, jego szkielet, struktura jest skonstruowana na wyzysku młodych i lenistwie starych, obleśnych januszy i grażyn, którzy nie potrafiliby odczytać prostego wykresu i w sumie to niczego by nie potrafili oprócz picia wódki z innymi staruchami, gdy kasa młodych wartko płynie im do kieszeni.
Nie pogodzę się z tym systemem, że starzy nic nie musieli potrafić, a młodzi muszą się uczyć, edukować całe życie i tyrać na jaśnie Januszowe, opasłe doopsko.
Politycy,
Polska jest krajem, w którym leniwe, nieudaczne staruchy obżerają się i obrastają w tłuszcz na garbach młodych, ciężko tyrających osób, które muszą albo bulić landlordowskiej jegomości kasę za wynajem, albo kupić ten kloc z betonu za kilkaset k co jest moim zdaniem kompletnym absurdem. Cały kraj, jego szkielet, struktura jest skonstruowana na wyzysku młodych i lenistwie starych, obleśnych januszy i grażyn, którzy nie potrafiliby odczytać prostego wykresu i w sumie to niczego by nie potrafili oprócz picia wódki z innymi staruchami, gdy kasa młodych wartko płynie im do kieszeni.
Nie pogodzę się z tym systemem, że starzy nic nie musieli potrafić, a młodzi muszą się uczyć, edukować całe życie i tyrać na jaśnie Januszowe, opasłe doopsko.
Politycy,
Odkąd wgłębiłem się w temat "Systemu Orbana" jestem nim jednocześnie przerażony i niejako zafascynowany, bo to niezła sztuka mieć "autorytaryzm bez pałowania", utrzymywany tylko miękką siłą, samym "sprytem" i przemocą ekonomiczną. Opisuję go jako majstersztyk, jednak tak jak "Rok 1984" jest teoretycznym ideałem totalitaryzmu, tak i opis Orbana jako polityka-demiurga rządzącego de facto autorytarnie przy zachowaniu formalnej demokracji nie uwzględnia faktu, że to człowiek i popełnia ludzkie błędy. Na przykład - mimo że od lat chodzą słuchy, że ma swoich ludzi chodzących po pubach i przekazują mu, o co usłyszeli, by nie stracił kontaktu z tym, o czym mówi "lud" - to wydaje się, że ostatnio, przy okazji "ustawy o nadgodzinach" wpadł w typową pułapkę autokratów. Pionowa, centralistyczna struktura władzy i wszechobecna propaganda sprawiły, że nie czuje już "ludu" tak jak dawniej, a własna propaganda go ogłusza i oślepia.
Fragment z tekstu Hejja o tym, jak Orban przegapił zmiany emocji społecznych:
Moim zdaniem są teraz dwa wyjścia. Albo "pozbiera się do kupy" i powróci jego wyczucie społeczne (a protesty wygasną), albo pojawi się w węgierskich elitach władzy (średnioterminowo i długoterminowo) klasyczny "odruch autorytarny", czyli po prostu - tak jak Chiny za Xi Jinpinga, które przeradzają się powoli w klasyczną dyktaturę i wydają już więcej na bezpiekę niż wojsko - Węgry nie będą już "demokracją nieliberalną", a po prostu autorytaryzmem.
A Wy co myślicie?
PS: Dominika Hejja warto śledzić, jeśli kogoś interesują Węgry:
https://twitter.com/kropka_hu
#postkomunistycznepanstwomafijne
#4konserwy #neuropa #polityka #wegry #orban #dobrazmiana