Wpis z mikrobloga

Listopad był lekko ubogi i grudzień będzie zapewne podobnie marny. Ale pare fajnych płyt się udało wyłapać. To ostatni wpis z tej serii i bardzo miło było to robic konsekwentnie do maja, potem się lekko #!$%@?ło xD Miło było słyszeć że pare osób czekało czasem na te wpisy ;) Eksperyment udany połowicznie ale musiałbym i tak zmienic tego formę. Ale to juz nie mój problem ¯\_(ツ)_/¯ Lecimy!

Frakkur – TB8 fani Sigurów mega się ucieszyli z tego wydawnictwa. W końcu po latach Jonsi zebrał trzy bootlegi swoich prywatnych nagrań które co jakiś czas wyciekały do sieci. Przejaw prywatnych inspiracji, proto Sigurowe pomysły na płyty. A więcej poczytacie tutaj , bo lepszego źródła nie mam

Rosalia – Bagdad mała sensacja bo ten album strasznie dobrze się przyjął na świecie. Ale ja sobie jeszcze dam czas mu, na następny rok. Chwyciły mnie latynoskie klimaty i będę to pogłębiał więc zakładam ze i to odbiorę inaczej za te pare miesięcy. A wam nakazuje to posłuchać bo dobre.

lusts – last romance drugi album ekipy z UK gdzie w dobry sposób jest zmieszany postpunk z tym mocno ejtisowym synthem. Nawet nie robiony na nową modę ale po prostu wyciągnięty z tamtej epoki. Tanecznie ;3

Ex:Re – Romance jeden z moich ulubionych debiutów tego roku. Art. Rockowa z drimpowymi zaciągami. Polecam gorąco jeśli nie znacie. Będzie o niej głośno(na to liczę)

Molly Nilsson – Gun Control płyta już lata po sieci ale jest cholernie warta uwagi. Bardzo przyjemne, melodyjne. Aż zgłupiałem ze przegapiłem tak wiele od These Things Take Time z 2008. Warto poczekać aż się pojawi na spoti(o ile)

schafter – good will hunting ten gnojek ma większy potencjał niż wszystko wydane od kilku lat. Nawet z tym nie handlujcie. Jedna z ważniejszych rap premier polskiej muzyki.

The Smashing Pumpkins – Silvery Sometimes Ghosts takie powroty rozumiem. To nie jest cos wielkiego ale cholera. Kto spodziewał się serio dobrego materiału? Takiego który nie nudzi? Mało osób. Corgan potrzebował reszty starej ekipy by to działało. I całe szczęście. I takich chciałbym zobaczyć ich na żywo ;3

Current 93 – Bright Dead Star niespodziewany krążek po paru latach i bardzo klimatyczny bez tej podniosłej pompy neofolku. Zdecydowanie jedna z przyjemniejszych do trawienia większej rzeszy odbiorców. Bardzo ładnie panie Douglas.

The Neighbourhood – Scary Love Kiedy teen band nie brzmi nudno to zadziwia. Jestem w szoku ze potrafiłem tego posłuchać bez bólu a nawet poszła pętelka. Więc wstydu nie ma.

Vince Staples – FUN! totalnie inny klimat, Vince nadal szuka swojego miejsca bawiąc się formą. Przy okazji nie robiąć gówna. Więc jak w końcu czyms przypierodli to będzie album roku, zobaczycie.

The Good, The Bad & The Queen - Merrie Land ta płyta swoje odleżała zanim została wydana, dobry rok jakiś. Ale jeśli ktoś oczekiwał czegos jak inne projekty Damona to się grubo myli. To totalnie inna wizja, inna perspektywa muzyczna. I bardzo dobrze. Taki odpoczynek się przyda i Albarnowi i nam.

Part Time – Hide gitarowo to zjazd z Pixies ale album to ciekawa premiera pod koniec tego roku i po prostu nie da się tego ominąć. Przyjemne.

Dylan Mondegreen - A Place In The Sun polubiłem takie proste wręcz radiowe piosenki w tym roku. Pozwalają się zrelaksować i czasem nawet trafią odpowiednio z muchomorem życiowym. Pan Dylan trafił mi idealnie blisko dwa tygodnie temu.

Matt Corby - All That I See do tej płyty jeszcze wrócę w tym roku i w następnym. Jest w niej cos pociągającego i spokojnego co powoduje że dosyć lekko wpływa w umysł. Nie znalazłem jej fenomenu ale widocznie jestem jeszcze na nią za głupi.

Anderson .Paak - TINTS ft. Kendrick Lamar nie jest tan fajnie jak na Malibu ale nie da się powiedzieć o tym cos złego, że jest spieprzone. Po prostu… no nie trafiło i nie tylko ja mam chyba takie odczucie.

Ty Segall – Isolation mam go #!$%@? dość, 4 album w tym roku. Sra nimi jak powalony. #!$%@? to nie są te czasy, ten koncept jest #!$%@? do dupy, odpuść sobie ten kolejny cover album. Mimo ze coverami się popisałeś. Ale no jezu człowieku………….

Heaters – Highwind poproszę w jednym zdaniu. Tame impala wananbe. Dało radę ale meh

Mały dodatek
Panda Bear – Dolphin niby premiera płyty dopiero 8.02.2019 ale płyta lata już po sieci. I wiecie co? Panda znów wziął dobre leki (ʘʘ)(ʘʘ)(ʘʘ)

schafter - good will hunting

#muzyka #zimniokpoleca #nowosciplytowe #schafter03
A.....h - Listopad był lekko ubogi i grudzień będzie zapewne podobnie marny. Ale pare...
  • 4
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
schafter – good will hunting ten gnojek ma większy potencjał niż wszystko wydane od kilku lat. Nawet z tym nie handlujcie. Jedna z ważniejszych rap premier polskiej muzyki.


@Apollo_Vermouth:

Polecam zobaczyć całą płytę. Schafter - "hors d'oeuvre". Dostępna na m.in Spotify.
  • Odpowiedz