Wpis z mikrobloga

@Maciek5000: ja nie widze nic zlego. Tez bylam nastolatka, tez jezdzilam na obozy, tez sie przytulalam z opiekunami na pozegnanie. I tez niektore dziewczyny byly "zakochane" w opiekunach i gadaly bzdury, bo jak sie ma te nascie lat, to ma sie siano w glowie. Nie wiem, moze jakbym zobaczyla cos wiecej niz zdjecia, gdzie sie po przyjacielsku przytulaja, to bym rzeczywiscie byla zaniepokojona. Albo jakies zeznanie ktorejs dziewczyny. Jak masz to
@Maciek5000: zastanówmy się chwilę czego dotyczy ta afera.

Jest sobie fundacja, która organizuje wyjazdy. Bierze w tym udział rocznie ponad 380 szkół z całej Polski. Wycieczki odbywają się do ośrodków razem z nauczycielami i pod ich nadzorem.

Jakiś wykopek z tagu przegryw, najpewniej gimbus z bólem dupy, wynajduje 4 zdjęcia z 8000 dostępnych na stronach tej fundacji. Wszystkie dobiera według koloru skóry wolontariusza. Od tego zaczyna się cała afera. Dalej jest
@ZaplutyKarzelReakcji: Ale w czym jest problem, by wolontariusze byli też nastolatkami i robili takie prezentacje w j angielskim? Wtedy potrzeba tylko kilku opiekunów, pedagogów reprezentujących grupy młodych i ewentualnie jakiegoś animatora wolnego czasu. Chyba od tego są obozy językowe? Dlatego napisałam, że dla mnie to dziwne i nie często spotykane by byli to dorośli.