Wpis z mikrobloga

@Zarzadca: udawanie że nikogo nie ma w domu jest dla mnie śmieszne
jak ostatnim razem był u mnie ksiądz po kolędzie to powiedziałem że nie jestem wierzący i dziękuję za kolędę i wszystko obyło się bez spiny
rok później było ogłoszenie że kto życzy sobie kolędę w domu niech zostawi obrazek z matką boską czy coś takiego na drzwiach i było 0 problemu
i to było w takiej Polsce +/- B
  • Odpowiedz
jak ostatnim razem był u mnie ksiądz po kolędzie to powiedziałem że nie jestem wierzący i dziękuję za kolędę i wszystko obyło się bez spiny


@pabel: dowód anegdotyczny: nie ma żadnej wartości bo to ze u ciebie ksiadz był spoko to nie znaczy ze jest tak wszędzie
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: jasne, rozumiem że może być różnie, ale zawsze spróbowałbym po prostu odmówić, jeśli nie znam księdza i nie wiem czy będzie robić problem

  • Odpowiedz
@TurboDynamo: to już tak nie działa w tych czasach, coraz mniej ludzi przyjmuje księdza. swoją drogą większość tych, którzy przyjmują i tak nie chodzą do kościoła, grzeszą całymi dniami, ale właśnie aby nie wylądować na językach całej wsi przyjmują księdza.
  • Odpowiedz
@pabel: Kiedyś chodziłem z księdzem po kolędzie i trochę znam ten temat. Najbardziej bawiło mnie jak ludzie po zapukaniu, zamykali drzwi na zamek i odpowiadali, że nikogo nie ma w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Zarzadca: Jakie urojenia.Na kilka dni przed kolędą chodzi ministrant po mieszkaniach i pyta się czy przyjmują księdza.Jak nie to takie mieszkanie w czasie wizyt zwyczajnie omijają.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@pabel: z tym wieszaniem obrazka na drzwiach mega pomysł.
Ja co roku mówię, że nie przyjmuje, ale niech i tak przyjdą za rok, bo wynajmujemy, i nie wiem kiedy się przperowadzimy, a może następni lokatorzy by chcieli ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@TurboDynamo: Jeszcze Ci nie wyprawi kościelnego pogrzebu, miejsce na cmentarzu może udostępni jak mu się pogrozi prokuratorem (choć i tak potem będzie publicznie "płakał" że jest prześladowany z powodów religijnych), ale na więcej nie ma co liczyć.
  • Odpowiedz