Wpis z mikrobloga

@Debil_Lesny: Nawet dłużej, możliwe ze 15-16, muszę dopytać bo chyba mi się posrało. Dach z jednej strony się sypie, reszta się trzyma. Część domu bardzo stara - konstrukcja belkowa, typowa chata galicyjska z przed pierwszej wojny światowej. Druga z cegły nowsza- dobudowana później. Co ciekawe, od czasu gdy sąsiad zmarł i ktoś nie zamknął drzwi po szabrowaniu, dalej są otwarte. Czuje tam mocno przemijanie, zwłaszcza gdy słyszę opowieści dziadków. Byli to
@Bazarnia: ja bardzo lubiłem chodzić po opuszczonych chatach, niestety większość w mojej okolicy wyburzyli, albo stały się miejscem dla meneli lub gimbusów. Ale wiem o co chodzi, można odczuć atmosferę miejsca, poczuć, że kiedyś żył tam człowiek, poznać jego historię. Kiedyś byłem w jednej opuszczonej chatce, a w środku były porozrzucane leki na schizofrenię i inne bardziej starcze dolegliwości psychiczne. Jakieś stare zniszczone zdjęcia, ogólnie taka typowa dziadkowa chatka ze słoikami
@Debil_Lesny: Oo dokładnie mam to samo na myśli. Z lekami to grubo, zawsze mnie wzruszają niepotrzebne przedmioty należące do nieboszczyków :(
U mnie tez coraz mniej starych budynków, kiedyś w każdej wiosce stało po kilka. Urbanizacja i czas robią jednak swoje.
Podeślij na PW, chętnie obejrzę.
@Bazarnia: Szanuje pulsuje zgadam się. Jedyne co mnie boli w tej mojej małej ojczyźnie
-Zapomnij masła kupić albo czego innego.
-Lekarz: jak już pokonasz chordy starych troglodytów i wchodzisz do tego starego dziada który zaraz się rozsypie, to od progu słyszysz na ile L4. ¯\(ツ)_/¯ ja #!$%@? chce żebyś mnie zbadał bo jestem chory a nie L4 i trzeba tracić cały dzień na podróż do powiatu (średnio) lub miasta wojewódzkiego
@bialy_wilk: Nieee no, to tak źle u mnie nie ma :) U mnie wieś blisko miasta (20 tyś mieszkańców), dojadę nawet rowerem raz dwa, podciągają ścieżkę rowerową. Mam optymalny miks, czyli bliskość natury plus to co potrzeba, jeśli mam taka ochotę (sklepy, szpital etc.)
Ludzie też w miarę ok, nikt się nie #!$%@?. Co do przesądów, to coraz mniej się słyszy, chyba że od starszych, ale z nimi mało kiedy gadam.