Wpis z mikrobloga

CZĘŚĆ PIERWSZA TUTAJ

Bitcoin jest otwartym oprogramowaniem. Każdy mógł skopiować jego kod i łatwo uruchomić alternatywną kryptowalutę. Jednak jaki był sens tworzyć identyczna kopię? Po co?
Dlatego też pierwszy wysyp altów był kopiami Bitcoina praktycznie 1:1 z niewielkimi wariacjami podstawowych jego cech. Używano innego szyfrowania, zmieniano czasy kopania bloków, całkowitej podaży, nagród dla górników itd. Powstała cała masa wszelkich ich kombinacji. Ostatecznie niewiele one się różniły od BTC. Tabelki porównawcze waliły po oczach szybkością potwierdzeń transakcji itp. pomijając wpływ tego na centralizację. Zmiana czasu kopania bloków to wręcz kilka minut roboty zmian w kodzie.

Dziś każdy może za niewielka opłatą stworzyć swojego alta za pomocą zautomatyzowanych generatorów np. https://forkgen.tech
Nie musisz nawet się znać na programowaniu. Ustawiasz sobie różne cechy a nawet swoje premine :D
Baaa, dziś już nawet istnieją generatory White Paperów do ICO, mało kto to czyta ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W zasadzie to od powstania Bitcoina przez wiele lat wszystkie alty nie różniły się od niego zbyt bardzo. Dopiero z czasem powstawały zmiany systemu POW na POS lub scamerski DPOS. Swego czasu była moda na anonimowe kryptowaluty. Nie jestem w stanie poruszyć każdego z tych tematów, wielokrotnie już dyskutowałem na każdy z nich na wykopie.
Dla przykładu wspaniałe monero ma nieograniczoną podaż a anoniomowość powoduje że każda transakcja jest kilkunastokrotnie (!) większa od transakcji Bitcoinowej (centralizacja!). Poza tym nie ma możliwości kontroli uczciwej formy całego projektu. Nikt nie jest w stanie sprawdzić czy ktoś np.nie wytworzył sobie darmowych monero za pomocą jakiegoś buga, który odkrył (niedawno w monero jeden taki został odkryty i załatany. Skąd mamy pewność że nie istnieją inne, nieodkryte?). Z tych powodów Bitcoin nie wdrożył anonimowych transakcji. Nie mógł poświęcić klarowności uczciwości projektu oraz niesamowicie dużego przyrostu wielkości blockchaina. Tutaj także Lightning Network przy okazji rozwiązał i ten problem. Dzięki LN są możliwe anonimowe transakcje zachowując możliwość weryfikacji całkowitej podaży, jak i nie poświęcamy centralizacji.

Za czasem alty stały się niesamowicie prostym sposobem do szybkiego wzbogacenia się dla jego twórców. Ludziom przestało przeszkadzać premine co było absurdem nie do przyjęcia jeszcze kilka lat temu. Wraz z powstaniem ICO tworzono na starcie masę monet i je po prostu sprzedawano ludziom liczącym na wzrosty. Jednak wciąż istniał podstawowy problem. Jak się odróżnić od reszty kryptowalut?

Zaczęto celować w coraz większą ilość tx/s, wysokość opłat transakcyjnych i szybkość. Powstał wyścig która kryptowaluta jest wydajniejsza. W ten sposób prosto można było przekonać ludzi że oto nowa kryptowaluta pod każdym względem jest "lepsza" od Bitcoina i innych, oczywiście nie poruszając przy tym problemów jakie za tym idą. Niektórzy inwestorzy nawet zdawali sobie z nich sprawę, ale co z tego? Przy hype na kryptowaluty wiadomo było że na starcie przyniosą one wielki zysk a co będzie z nimi później? Nieistotne

Alty stały się niesamowitym "biznesem". Prostym, poza kontrolą instytucji finansowych. Nie obowiązywały żadne umowy pomiędzy nabywcą a twórcami. Prawnie mogli oni porzucić projekt już po zebraniu pieniędzy z ICO, nie wywiązując się z obietnic i nie narażali się na prawnie. Wystarczyło mydlić oczy i żerować na nieświadomości inwestorów, zwłaszcza kiedy kryptowaluty stały się popularne i wiele nowych osób zaczęła w nie inwestować. Oczywiście ci ludzie nie interesowali się fundamentami krypto i mieli braki podstawowej wiedzy. Dodatkowo każdy kto zakupił jakąś kryptowalutę bronił swej inwestycji. Większość grup społecznościowych była na reddicie, discorach, facebookowych grupach itp. Z oczywistych względów administratorzy tych grup mogli cenzurować niewygodne wpisy i banować niewygodnych użytkowników. Doprowadziło to do tego że dział, grupa każdego alta opływała wręcz w samych zachwytach. Wchodząc na grupę dowolnego alta można odnieść wrażenie że to on jest tym cudownym i lepszym niż cała reszta nieoszlifowanym diamentem.

Z czasem powstawały kryptowaluty, które coraz bardziej poświęcały centralizację na rzecz ich skalowalnośći. W końcu trzeba było się prezentować jako coś nowego, lepszego od dotychczas istniejących kryptowalut. Pamiętacie jak w pierwszej części wspomniałem że nie istnieją sposoby na zwiększenie skalowalności bez poświęcania decentralizacji? Twórcy altów coraz mniej się tym przejmowali. Inwestorzy nie widzieli problemu. Zaczęły powstawać takie potworki jak np.

-NANO, którego się kompletnie nie kopie, całe zostało stworzone w premine i sprzedane. Opłat transakcyjnych nie ma. Jak to może funkcjonować? Z fikcyjnymi nodami które mało kto uruchamia a kryptowaluta od początku jest scentralizowana i utrzymywana przez twórców. Całkowicie zależna od nich.

-EOS. Tam już kompletnie nie bawiono się w udawanie centralizacji. 21 wydajnych serwerów, każdy po 2TB ramu 128 CPU. Możliwość cofania transakcji (sic!!!)

-IOTA? Brak kopania, 100% premine, darmowe opłaty transakcyjne. Brak nodów posiadających cały łańcuch. Deweloperzy robią co jakiś czas snapschoot całego stanu sieci i uruchamiają ją z odpowiednim stanem kont. Całkowita zależność od twórców. Bez nich nie może funkcjonować i jest pod ich kontrolą.

-NEO. Istnieje 7 głównych nodów konsensusu które są tak naprawdę istotne i wszystkie pod kontrolą deweloperów.

Wymieniać można wiele krypto i absurdy jakie im przyświecają, ale zastanówmy się do czego doszliśmy? Ludzie zapominają że kryptowaluty miały swoje wady w postaci niskiej ilości tx/s z jakichś powodów. Dlatego że kryptowaluta miała być zdecentralizowana, poza czyjąkolwiek kontrolą. Rozproszona i niemożliwa do zatrzymania. Jeżeli pominiemy te kroki to po co cały blockchain i udawana decentralizacja, fikcyjne pseudo nody? Istnieją różne bazy danych i łatwo stworzyć projekt z ogromną wydajnością i przepustowością już od wielu lat.... Ten usilnie wciskany blockchain ograniczał deweloperów. Przecież łatwo stworzyć klona PayPala który będzie niesamowicie wydajny. Jaki jest sens takiej kryptowaluty? Przecież i tak poświęcono centralizację I WSZYSTKIE ZALETY JAKIE DAWAŁA ROZPROSZONA I NIEZALEŻNA KRYPTOWALUTA!

DAPSY to wręcz oksymoron. Z założenia i nawet nazwy mają to być zdecentralizowane aplikacje. Na scentralizowanych systemach!!! Rozstrzyganie smart kontraktów na styku analogowego świata i cyfrowego? Za pomocą wyroczni - kilku osób które mówią smart kontraktowi jaki jest końcowy jego rezultat. Przecież to absurd. Zdecentralizowany smart kontrakt ma działać samodzielnie i nie ma być możliwy do kontroli. Tutaj jest kontrolowany przez żywego człowieka, ale inwestorzy o tym nie wiedzą przecież, nie zagłębiają się w techniczne aspekty ani nie znają tych projektów ¯\_(ツ)_/¯

FIRMY TELEKOMUNIKACYJNE OD WIELU LAT OBRABIAJĄ SETKI MILIARDÓW “TRANSAKCJI” DZIENNIE!!! Dają radę...bez problemu są przez ich systemy zapisywane w bazach danych :D Skalowalność to nie problem. Problemem jest kiedy projekt ma być rozproszonym rejestrem. Obecnie mało które kryptowaluty pełni taką funkcję. Najchętniej olały by cały blockchain i stworzyły klony PayPali w tradycyjny i prosty sposób... TYLKO JAK NA TYM ZAROBIĆ JAK NA PSEUDO KRYPTOWALUCIE??? :D
Nie czarujmy się że ktoś chce zmienić świat i robi projekt dla projektu. Wtedy nie istniałby żaden problem ani ograniczenia w skalowalności. Technologia na to pozwala od lat. Jednak liczy się ICO i możliwość sprzedania tokenów zarabiając w prosty sposób ogromne pieniądze. Kryptowaluty coraz bardziej są scentralizowane a usilne opieranie ich na blockchainie jedynie przeszkadza ich twórcom. Jednak muszą zachowywać pozory że są jakąś alternatywą dla Bitcoina.

Rozpisałem się tak bardzo że jednak podzielę wpis na trzy części. W ostatniej będzie już konkluzja do czego zmierzam z tytułem. Nie odbierajcie tego jako mój straszny atak na alty. W kolejnym wpisie stanie się jasne co mam na myśli.

#kryptowaluty #bitcoin #cybertag
Pobierz cyberpunkbtc - CZĘŚĆ PIERWSZA TUTAJ

Bitcoin jest otwartym oprogramowaniem. Każdy m...
źródło: comment_7c61JiEdE9FjfeIq0YTZlvIR6yNxQk9w.jpg
  • 6
każdy po 2TB ramu 128 CPU


@cyberpunkbtc: Tylko scrolluje nie wiem co jest w treści ale to mi się rzuciło w oczy. Nie każdy ma 2TB ramu z tego co widzę, nie wiem jakie masz źródło nie interesuje się tym projektem ale 128 CPU było pewnie podane jako vCPU a to duża różnica niż fizyczny procesor. To kompletnie inne pojęcia. Sam EOS to oczywiście żart chociaż trzeba przyznać że twórcy naprawdę
@m4cias: Oczywiście racja, ale żady skuma co miałem na myśli. Robię na szybko. Za niedługo trzecia część i konkluzja do czego zmierzam. Temat na całą książkę. Wszystko tu juz było omawiane wiele razy, jednak istotę trzeba było tu zawrzeć aby dojść do tutułowego wniosku i go wytłumaczyć