Wpis z mikrobloga

@Fighter_forGlory:

ale w jaki sposob tych ludzi ci ksieza kontroluja?


A wiesz jak łatwo rozgrywa się człowieka, gdy znasz jego najgorsze sekrety? Nie musisz nawet łamać tajemnicy spowiedzi. Do tego konfesjonał to najlepsze narzędzie wywiadowcze w dziejach. Wiesz wszystko o wszystkich. Jak ktoś mi powie, że takie narzędzie jak spowiedź jest tylko po to by ktoś poczuł się lepiej to śmiać mi się będzie chciało.
@pan_szpila: Teraz ma to bez wątpienia mniejszy wymiar. Ludzi przypadających na jedną parafie jest nieporównywalnie więcej niż niegdyś. Ale lata temu, kiedy na parafie przypadało mniej wiernych, a każdy we wsi znał się lub kojarzył, było to nieprawdopodobnie silne narzędzie to kontroli ludzi. Spowiednik, który wiedział o twoim grzechu - o tym, że stuknąłeś sąsiadkę, że to ty #!$%@?łeś pijanemu sołtysowi miał w garści ciebie i nigdy nie mogłeś być pewien,
@Shatter: no wlasnie, szukanie jakis korzysci wynikajacych ze spowiadania to jest jakies brednie, sporo ludzi spowiada sie raz w roku, a i sa tacy ktorzy na spowiedz jezdza np do kosciola diecezjalnego. Jak wiele zlych rzeczy mozna kosciolowi przypisac to manipulowanie za pomoca wysluchanych grzechow to juz jakies sf .
szukanie jakis korzysci wynikajacych ze spowiadania to jest jakies brednie


@Fighter_forGlory: wyuczone wyrzuty sumienia za złamanie przykazania (a nie za faktyczne czynienie zła) + odpuszczenie grzechu = spokój sumienia. Oczywiście, że to metoda kontroli tłumu, ale człowiek wychowany w wierze katolickiej będzie się czuł lepiej po rozgrzeszeniu.