Wpis z mikrobloga

#programowanie #programista #dzieci #edukacja #szkola

Mirki - tworzy się fajna inicjatywa, coś w rodzaju kółka zainteresowań, mająca na celu uczyć (a przynajmniej - zajmować czas) dzieciaki programowania.

Mamy środki (w postaci sali, komputerów, możliwość zakupu pomocy naukowych w granicach rozsądku).
Mamy ludzi, którzy znają się na programowaniu i mają chęci do pracy z dzieciakami.
Mamy ludzi, którzy znają się na pracy z dzieciakami, choć nijak nie kumają w komputery :).
Mamy chętne dzieciaki (przynajmniej na razie chętne). Wiek w okolicach 12-14 lat.

Brakuje nam trochę koncepcji, czego uczyć :).

Chodzi o to, żeby było:
- fajne - żeby dzieciakom się chciało i żeby się nie znudziły
- miało coś wspólnego z programowaniem
- dobrze by było, żeby faktycznie czegoś konkretnego nauczyć (ale to już warunek opcjonalny - przede wszystkim chodzi o zapewnienie dzieciakom jakiegoś sensownego, rozwijającego zajęcia, a nie o twarde uczenie)

Z góry uprzedzam - roboty Lego odpadają.

Jakieś pomysły? Namiary na (sensowne) konspekty, scenariusze zajęć? Tylko takie sensowne, które faktycznie można realizować, a nie takie klepane na odwal się, byle by do teczki awansu włożyć. Nie muszą być za darmo.
  • 5
Wolałbym coś, gdzie kod się PISZE, a nie tylko przeciąga puzzle.


@RandomowyMirek: pełna racja, Scratch to ślepa uliczka. Nie wchodząc w szczegóły chciałem wciągnąć syna w wieku 8 lat w programowanie zaczynając od Scratcha ale zrezygnowałem. Jeśli chcecie pomysłów jak nauczyć np. Pythona rozwiązując typowe realne problemy to polecam sięgnąć po pomysły z tej książki Automatyzacja nudnych zadań z Pythonem. Tylko trzeba uważać bo jest trochę błędów a nie ma