Wpis z mikrobloga

Oto moje powody, dla których nie lubię świąt Bożego Narodzenia:
(1) Nie podoba mi się ten szum wokół tych 3 dni w roku, który rozpoczyna się w połowie listopada
(2) Kolędy i ich raczej puste przesłanie chrześcijańskiej miłości i pokoju
(3) Hipokryzja ubierania choinek które w gruncie rzeczy są pogańskie
(4) Straszliwa presja wydawania pieniędzy, których nie masz, na rzeczy, których nie potrzebujesz
(5) Wszędzie te same piosenki wałkowane do porzygu, w centrach handlowych, nawet nie wychodząc z domu w reklamach, który sprawia że masz ochotę na strzelbę
(6) A także te same filmy w telewizji puszczane z roku na rok
(7) bawienie się w pozory typu "jesteśmy szczęśliwą rodziną", gdy niestety nie wszyscy mają szczęście, że mają wsparcie w rodzinie
(8) komercyjna papka która wylewa się gardłem i uszami
#swieta #takaprawda
  • 110
(7) bawienie się w pozory typu "jesteśmy szczęśliwą rodziną", gdy niestety nie wszyscy mają szczęście, że mają wsparcie w rodzinie


@Wurzburg: to chyba wszystko wyjaśnia i temat można zamknąć.
W okresie dojrzewania miałam podobnie, ale potem ogarnęłam, że święta to taki dzień, który niby nic nie znaczy, ale z drugiej strony robi się wtedy fajne odświętne rzeczy, a najbliższą rodzinę mam najlepszą pod słońcem i fajnie będzie sobie posiedzieć z nimi