Wpis z mikrobloga

Mirki,

dostałem propozycję pracy w branży inżynieryjnej w której wyjazdy zagraniczne na 2-3 tygodnie mogą stanowić do 75% czasu pracy. Jaki jest wasz stosunek do takiego trybu pracy? Może ktoś podobnie pracuje i mógłby się podzielić doświadczeniami bo przyznam, że taka częstotliwość wyjazdów (mimo sporych zarobków) jest odstraszająca.
#pracbaza #praca #inzynieria
  • 5
  • Odpowiedz
  • 2
@Kasztelan3000: jest spoko przez jakiś czas, póki nie znajdziesz sobie dziewczyny ( ͡° ͜ʖ ͡°) fajnie jest moc zobaczyć sobie różne miejsca, ale raczej nie będzie tak, że codziennie będziesz zwiedzać i balowac. Podejrzewam że to praca w serwisie albo instalacjach, czyli pod jakąś tam presją czasową i w rejonach przemysłowych/magazynowych, więc z dala od centrów - dni pracujące raczej gnije się w hotelu. Jeśli wolne weekendy
  • Odpowiedz
  • 0
@Kasztelan3000: ja pracowałem głównie w kraju, czyli powroty na weekendy do domu, powiedzmy z 50% czasu pracy w delegacji, dłuższe zagraniczne wyjazdy sporadycznie. Wyszło prawie 3 lata, niedawno zmieniłem stanowisko i w większości jestem na miejscu i teraz rękami i nogami wzbraniam się przed delegacjami. Dać się da pogodzić to ze związkiem, wielu kumplom z pracy się to udaje, ale jeszcze taka kobieta się nie urodziła która by nie marudziła. Moja
  • Odpowiedz
  • 0
@Kasztelan3000 Zależy jak bardzo znana firma (bo jak czołówka w tym co robią to doświadczenie w cv będzie dużo warte) i czy jest szansa na przeniesienie na inne stanowisko po pewnym czasie (rok/dwa). Na dłuższą metę jest ciężko. Popracowałem w podobnym trybie (50/50, zjazd na weekend do domu) pół roku - potem miałem dość ekipy z którą dojeżdżałem (szybko zaczynasz się #!$%@?ć jak przebywasz z kimś 24/7). Mała firma, w takim siemensie
  • Odpowiedz