Wpis z mikrobloga

To nie jest życie, jakiego się spodziewałem. Jak jestem trzeźwy to 24/7 myślę o ćpaniu, z przerwami na granie w LoLa i basówce, a jak jestem porobiony to jestem zawiedziony. Niby powinienem czuć się dobrze, a jestem zawiedziony tym, że wcale nie jest tak kolorowo jak przez tydzień myślałem, że będzie. To nie kwestia tolerancji, bo przed chwilą rzygałem, jestem porobiony aż za mocno a i tak myśli dalej te same. Taka pustka emocjonalna.

Uzależnienie to nie jest mój główny problem. Ja po prostu nie potrafię odnaleźć się w społeczeństwie. Po prostu nie widzę w tym sensu, ale instynkt bierze górę i domaga się tego. Nie szukam dziewczyny, bo wystarczy przejrzeć tag #przegryw, a ta i tak by nie pomogła. Nie wiem czego chcę. Chcę ćpać, a jak już jestem naćpany to chcę normalne życie, ale #!$%@? mi na to nie pozwala. Też wizja pracy do emerytury mnie dobija. Pełno stresu, smutku i nostalgii. Żyjemy tylko raz, całe szczęście, bo to wszystko nie wydaje mi się tego warte.

Czy w ośrodkach Monaru uczą jak wrócić do społeczeństwa, poradzić sobie z depresją i rozwijać swoje pasje? Coś słyszałem, że ich główne motto to niemal Arbeit Macht Frei, co jest moim zdaniem bez sensu, bo ja chce się nauczyć żyć, a nie #!$%@?ć.
#narkotykizawszespoko #depresja
  • 20
  • Odpowiedz
@Sinti: Dzięki psychodelikom zrozumiałem, że to ja jestem bogiem mojego życia i aby w pełni wierzyć w swoje przemyślane decyzje. Zrozumiałem, że to ja muszę przeżyć swoje życie i dlatego zacząłem brać opio.

Sajko nie zawsze ratują ludziom życia, czasem jest tak inaczej jak w moim przypadku.
  • Odpowiedz
@kaszlakmain

To nie jest życie, jakiego się spodziewałem. Jak jestem trzeźwy to 24/7 myślę o ćpaniu, z przerwami na granie w LoLa i basówce, a jak jestem porobiony to jestem zawiedziony. Niby powinienem czuć się dobrze, a jestem zawiedziony tym, że wcale nie jest tak kolorowo jak przez tydzień myślałem, że będzie.

Oihui, myślałem, że tylko ja tak mam
Ale ja akurat nie mam problemu z uzależnieniem
Ciężko mi jest się uzależnić
  • Odpowiedz
@WiFoN_xD: Z tym genem może coś być, bo mój ojciec pił naprawdę sporo i od małego miałem pociąg do alkoholu. Jak miałem z 6 lat to jak spał to zrobiłem sobie mocnego drinka i go jebłem sam. Nikt się nie zczaił, bo to wesele było, ale pewnie ładnie porobiony byłem.

Pamiętam jak potem zacząłem jarać zielsko wierząc, że nie uzależnia i że jest nieszkodliwe. Moi kumple czasem wciągali fete i się
  • Odpowiedz
Znaczy kiedyś lubiłem cpac dużo, praktycznie codziennie, ale jak już te rzeczy, które brałem nie mogły mnie niczym zaskoczyć, to znudziło mi się i teraz wolę raz czy 2 na miesiąc polecieć z prądem i trochę rzadziej czasami jakaś piguła


@WiFoN_xD: też tak miałem, ale opio nie może się znudzić. Problem z tym jest taki, że dosłownie zaspokajają wszystkie potrzeby człowieka, które siedzą tak głęboko w instynkcie, że człowiekiem dosłownie steruje
  • Odpowiedz
@kaszlakmain o #!$%@?, jakby historia o mnie, prócz tego ostatniego akapitu xD
"najbardziej" ciągnie mnie do ziułka, ale tak jak pisałem, nie mam jakiegoś parcia żeby zapalić
Po prostu, jak jest, to jest, a jak nie, to mówi się trudno
Nie wiem czym to jest spowodowane
Może serio dlatego, że na alkoholizm starego i jego awantury się dużo napatrzyłem i mój mózg odrzuca takie coś, jak uzależnienie xD
Chociaż z tym w
  • Odpowiedz
@kaszlakmain ale szanuje, że nie udajesz, że jakichś problemów z smakołykami nie masz
Chyba najgorsze dla mnie jest, jak ktoś leci często z czymś i nie widzi w tym żadnego problemu
Jeżeli sam potrafisz w sobie dostrzec, że jakieś problemy z używkami masz, to jeszcze w takiej ciemnej dupie nie jesteś
Co najmniej tak mi się zdaje
  • Odpowiedz
@WiFoN_xD: to znaczy w dupie jestem, bo mam wrażenie, że bez tego też będę w dupie. Może to te ćpuńskie wymówki, ale wszedłem w narkotyki z tymi samymi problemami, z którymi dalej się borykam, Lata niskiej samooceny, depresji zrobiły swoje i teraz nie wiem jak to wszystko naprostować. Wiem, że moge skończyć, ale nie tak że od dzisiaj nie biore już do końca życia. Raczej coś musi mi się stać, albo
  • Odpowiedz
@WiFoN_xD: Tyle razy mówiłem koniec, byłem tak zdeterminowany, ale nigdy nie wyszło. Zastanawiam się nad Monarem, ale ja chce się dowiedzieć jak żyć, a nie jakieś techniki oddychania w razie kiedy mi się zachce przyćpać.
  • Odpowiedz
też tak miałem, ale opio nie może się znudzić. Problem z tym jest taki, że dosłownie zaspokajają wszystkie potrzeby człowieka, które siedzą tak głęboko w instynkcie, że człowiekiem dosłownie steruje mózg.


@kaszlakmain: Przerzuć się na antydepresanty, robią to samo, a są bezpieczniejsze.
  • Odpowiedz