Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 59/150

Creed Green Irish Tweed (1985)

Wiele osób szuka trwałego, świeżego zapachu. który nadaje się na każdą okazje, jest do tego elegancki ale jednocześnie lekki w noszeniu i przyjazny dla otoczenia. Taki właśnie jest Green Irish Tweed Creeda, na którym bez wątpienia wzorowały się później inne marki bo podobieństwo do Aspen czy Cool Watera jest oczywiste, tak jak i oczywiste jest to, że w bezpośrednim starciu z GiT nie mają większych szans.
Green Irish Tweed to zapach zielono-cytrusowy, bardzo aromatyczny. Old-schoolowy świeżak, który jednak nie pachnie jak aromatic fougere i nie czuć od niego tej tak zwanej dziadkowatości. Otwarcie ma drapieżne przez cytrynę, później staje się zapachem drzewnym, robi się bezpieczny, lekki i przyjemny by w ostatniej swojej fazie podczas wysychania na skórze przybrać gorzki aromat. W skrócie, świeżak, ale elegancki i z klasą I w sumie to tyle bo nie umiem niestety tak ładnie opisywać zapachów jak rootkins czy dradziak więc nie wiem co mógłbym o nim więcej powiedzieć. Nuty jakie w sobie zawiera według spisów to cytryna, werbena, liść fiołka, mięta pieprzowa, drzewo sandałowe, ambergris i irys. Przyznam szczerze, że irysa tam nie czuje a cała kompozycja jako całokształt jest tak ciekawa, że nie mam pojęcia, który ze składników podoba mi się najbardziej. Nie pamiętam już aż tak dokładnie jak pachniał kiedyś Cool Water, bo obecne wersje to tylko namiastka tego zapachu co było kiedyś ale idę o zakład, że dawne wersje Davidoffa robione przez Lancaster pachniały bardzo podobnie do obecnego GiTa i mimo tego, że GiT też pewnie przeszedł parę reformulacji, tak obecne wypusty ciągle są dobre, można poczuć klasę i jakość i nawet ta ozoniczna syntetyczność w nim nie przeszkadza. Po takim Cool Water została już chyba tylko sama nazwa i można odnieść wrażenie, że razem ze starą czcionką poleciały też jakość i parametry co odróżnia go bardzo od dzieła Creeda. Trwałość GiTa jest świetna bo osiąga na skórze ponad 10 godzin. Z projekcją też daje rade, szczególnie na początku, w czasie gdy jest cytrusowy to jego obecność jest bardzo wyraźna i dopiero po 2 godzinach się uspokaja. Najlepszy na pewno na lato i wiosnę, ale ze względu na parametry dałby pewnie radę udźwignąć i zimę i sam znam sporo osób,dla których właśnie chłód jest idealny dla takich perfum. Polecam sprawdzić bo to jakby nie patrzeć protoplasta świeżaków i warto wiedzieć od czego to się wszystko zaczęło. Gamechanger, który wyznaczył nowy trend ale dla mnie akurat nie jest on nie wiadomo jak ważny i na pewno nie kupiłbym kolejnej flaszki, szczególnie, że wśród świeżaków wybór jest okrutnie duży i nie trzeba płacić ponad 5 baniek żeby mieć świeżaka z klasą.

typ: fresh-green
zapach: 7,5/10
trwałość: 8,5/10
projekcja: 6,5/10
cena: koło 550 zł za 120 ml testera. Ceny są różne i można trafić nawet na tester za 300 zł.
podobne: Davidoff Cool Water, Coty Aspen, Rasasi Egra Men, Bond no. 9 Chez Bond, Armaf Tres Nuit
https://www.parfumo.net/Perfumes/Creed/Green_Irish_Tweed
https://www.fragrantica.com/perfume/Creed/Green-Irish-Tweed-474.html
drlove - #150perfum #perfumy 59/150

Creed Green Irish Tweed (1985)

Wiele osób s...

źródło: comment_Mfum4hUBf7cCCNqMC25EPltk9R3RW8h8.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@dr_love: Uwielbiam, bo za nie dostaje najlepsze komentarze typu "śmierdzisz grzybem", "pachniesz stęchlizną" ¯\_(ツ)_/¯ Ale już za Cool Water z Lancastera komentarze były całkiem przychylne.
  • Odpowiedz
@art212: klasycznie Teazurra od Guerlain, Richard James Savile Row (tani i klasyczny zapach), Kenzo Tokyo, herbaciany jest tez Guerlain L'Eau Boisee mimo, że nie ma w składzie klasycznej zielonej
@Bartex2: jeden z ciekawszych zapachów na bazie werywerii, bardzo mi sie podoba
  • Odpowiedz
  • 0
@dr_love: mnie podobają się zapachy w stylu klasycznego Fahrenheita, a z tańszych, to czarny adidas. Tyle, że adidas jest zbyt powszechny, Fahrenheita nie chcę nadużywać, żeby się nie znudzić. Polecisz jakieś w tym stylu? Mogą być piernikowe czy kadzidlane nuty.
  • Odpowiedz