Wpis z mikrobloga

Poprawa chęci załatwiania spraw - widoczna gołym okiem
Bardziej mam chęć rozmawiać z ludźmi - dzisiejszy dzień dobitnie to potwierdził.
Mniej zamartwiania sie? Check.
To samo dla lepszego zdecydowania.
Lepsza pamięć krotkotrwala minimalnie lepsza niż wczoraj również widoczna.
No ok. Oczywiste wyniki nie drenowania siebie z witalnosci przez p---o.

No ale nadchodzi taki moment jak przed chwilą, gdy widzę jakieś nawet zdjęcie w necie z seksowną dziewczyną typu stewardessa albo hostessa.
No i to już potrafi zakręcić trybami chęci powrotu do p---o.

Dzisiaj poradzilem sobie tak, że wyłączyłem kompa, i powiedziałem sobie że pornografii już nie oglądam. Ale to zadziałało dzisiaj, niekoniecznie musi jutro. Wiele już razy w przyszłości nie działało.

Czy w tym miejscu, gdy pojawia się chęć "a tylko zobaczę to p---o, przecież to tylko raz, przecież się nic nie stanie" itp. Itd., mam wdrożyć ten nawyk którym zastępuje kierunek z trudnych emocji na p---o, na cos innego?
W sensie w takim momencie muszę być gotowy jechać na siłke jeśli to sobie wybiorę czy jak?
W każdym razie, dzisiaj wtorek, drugi dzień z sukcesem. Zero nawet patrzenia na p---o - chociaż pamiętam że śniło mi się dzisiaj coś z seksem związanego. Że takie sny można uznać za, w mojej sytuacji, normalne to wiem, boję się że mogą zwiększyć (jak sprężyna naciskając wraz z upływem czasu i dojście kolejnych trudnych emocji) potrzebę ulgi, upuszczenia sobie emocji - i powrotu do p---o. Muszę więc wiedzieć co działać.
#nopornchallenge #nofapchallenge
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nowylogin234: Fajnie, że zauważasz jakieś pozytywy, ale musisz zdać sobie sprawę z tego, że te "pozytywy" są kroplą w morzu tego, jak naprawdę będziesz się czuł, gdy wytrzymasz przynajmniej 30 dni, albo 60 dni. Oczywiście, bądź świadom też tego, że dopadną Cię skutki odstawienia, które będą wprost proporcjonalne do tego, jak bardzo byłeś wciągnięty w ten nałóg. Nie można tego odstawić bez świadomego przejścia przez "piekło" skutków odstawienia i flatline. Także bądź na to przygotowany, że ta podróż, będzie przez większość czasu na początku bardzo trudna.

No ale nadchodzi taki moment jak przed chwilą, gdy widzę jakieś nawet zdjęcie w necie z seksowną dziewczyną typu stewardessa albo hostessa.


Pytanie, jak to się stało, że znalazłeś się w sytuacji oglądania zdjęcia tej dziewczyny? Prześledź świadomie całą sytuację od początku do końca i wypisz sobie myśli, które pojawiały się po drodze. W jakiej sytuacji to się stało? Miałeś dużo wolnego czasu, czułeś nudę, pustkę? To wszystko musisz sobie
  • Odpowiedz
@nowylogin234: pierwsze to rzucasz kompa i smartfona (nie o ściane oczywiście xD). Jak Cie najdzie o pólnocy chęc to nie musisz jechać na siłke, pompki wystarczą. Po prostu głosno sobie mówisz że i tak tego nie włączysz bo to fikcja i głupota i idziesz robić coś pozytecznego, siłownia, hobby, umyć samochód, spacer.
Na początku jest najtrudniej bo są te z-----e mysli, potem to przechodzi, ale zawsze jest łatwiej gdy masz
  • Odpowiedz
  • 0
@daedalus1337 są kroplą w morzu tego, jak naprawdę będziesz się czuł, gdy wytrzymasz przynajmniej 30 dni, albo 60 dni

Daj boże. Nie mogę się doczekać. Raz, wytrzymałem 60 dni. Pierwszy raz świadomie zrobiłem pierwszy krok do poznania dziewczyny.

K---a, byłem bardzo wciągnięty w nałóg. Mówimy i długim okresie bez erekcji czy o czymś innym? Wtedy gdy pierwszy (i jedyny w sumie) raz wytrzymałem 60 dni bez p---o, nie uświadczyłem czegoś takiego.
  • Odpowiedz
  • 0
@pijekubusplay no dobra. Spróbuję wyrzucić kompa i laptopa.
Kupilem nowy telefon. Jestem w stanie sprzedac ten który kupiłem, i kupić mniej angażujący. Jednak smartfona potrzebuje to nie wiem czy jestem tak się go kompletnie w stanie pozbyć.
Laptopa postaram się sprzedać ale muszę najpierw odrobić się z zaległościami w pracy.

Ok. Muszę mieć ten jeden nawyk w który te wszystkie gówniane myśli ładować.
  • Odpowiedz
  • 0
@Quickscopezzz dzięki. Niestety przerabialem to przez cały 2015 i 2016 - nie pomogło. Np. Schodzilem po haslo do skrzynki na listy gdzie je chowałem itp.
Najprawdopodobniej, bazując na tym że bałem się to udało ustawić definitywnie, cały czas trzymało mnie bliżej źródła dopaminy. Wolę tak jak jest teraz.
  • Odpowiedz