Wpis z mikrobloga

U mnie też nie było takiej akcji żeby rodzice chcieli sami wyjechać, czy mieć wolne mieszkanie. Ojciec za dużo nie pociupciał. Matka fanatyczka religijna to się nie rozwiodła, ale często straszyła rozwodem, bo straszna z niej histeryczka. Jak tu być normalnym w takich warunkach.
@piwniczak: Lew Starowicz pisze o minimum raz na tydzień czasem raz na dwa tygodnie (nie licząc chorób i ciąży) potem ludzie odzwyczajaja się od swoich ciał i zaczynają budować poczucie wstydu i dystans, myślę że w literaturze znajdziesz podobne liczby i wynika to z biologii. Oczywiście inna jest przerwa gdy za kimś tęsknisz i jedziesz na długą delegacje a inna gdy z kimś mieszkasz ale ktoś ma gdzieś Twoje potrzeby mimo