Wpis z mikrobloga

Uwaga, #atencyjnyrozowypasek i jego #problemypierwszegoswiata XD
Należę do tych osób, które nigdy nie miały konta na instagramie, a zdjęcia profilowe na fb zmieniają raz na dwa lata (i to najlepiej w środku nocy, żeby jak najmniej osób zobaczyło + oczywiście zablokowane lajkowanie i komentowanie).

Z jednej strony - jako normalny różowy potrzebuję regularnych dawek atencji. Z drugiej, czuję tak wyrąbane w kosmos z a ż e n o w a n i e na myśl o tym, że mogłabym prowadzić profil, na którym wstawiałabym zdjęcia swojej mordy, że sobie nie wyobrażacie xD Aż mnie skręca w środku.

Przynam, że bardzo długo czułam sie troszeczkę lepsza (a fuj) od koleżanek wrzucających co tydzień zdjęcia dziubków, ale teraz zaczynam sie zastanawiać, czy to nie jest książkowy przykład resentymentu, o którym pisał Nietzsche. Bo serio, co to za powód do dumy? "mmm, nie publikuję obrazków w internecie, ja to dopiero, ja znam swą wartość, nie jest mi to potrzebne, nie to co IM".

Czy w postowaniu zdjęć widoków z okna/jedzenia/twarzy/ręki/kitku jest coś złego?( ͡° ʖ̯ ͡°)
#instagram #zalesie #logikarozowychpaskow
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Franek25 @stux88 nie o to mi chodzi xD nie zamierzam niczego nigdzie wrzucać. Jestem ciekawa czy są ludzie, którzy mają podobnie i skąd bierze sie w nas tyle negatywnych uczuć na myśl o upublicznianiu swoich zdjęć, ba - sama świadomość, że ktoś to robi, jakoś mnie mierzi xD
Bo na dobrą sprawę nie ma w tym nic złego
  • Odpowiedz
@Atopech osobiście mam konto na Facebooku od 5 lat i nigdy nie miałem na nim żadnego zdjęcia. Za to używam snapa i wrzucam fotki do grupy w której mam najbliższą rodzinę i przyjaciół, łącznie może 10 osób. Też uważam, że pokazywanie fotek całemu światu jest dziwne...
  • Odpowiedz
@Atopech: Ja w ogóle nie mam konta na FB (na instagramie też). Nie czuję się w ten sposób ani lepszy ani gorszy od np. mojego kolegi, który dokumentuje swoje życie i wrzuca na różne portale. Po prostu - nie widzę potrzeby, żeby to robić.
  • Odpowiedz
Czy w postowaniu zdjęć widoków z okna/jedzenia/twarzy/ręki/kitku jest coś złego?( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Atopech: Nie. Niektórzy chcą się dzielić/chwalić tym co robią, nie ma w tym nic złego.
  • Odpowiedz
@Atopech: na insta jest dużo kont o książkach, podróżach i innych hobby, wcale nie musisz tam wrzucać ryjka i podpisywać się imieniem i nazwiskiem, są też laski które wrzucają tylko zdjęcia ust albo całe video jak malują usta i nie pokazują całości
oczywiście wrzucając same np. modele samolotów większych lajków nie będziesz miała niż dziunie z dziubkami i wszystkim innym na wierzchu ale taka atencja powinna wystarczyć na jakiś czas,
  • Odpowiedz
@kawaiimaid666 jejciu, ja jestem świadoma, że Instagram to coś więcej niż selfiaki i zdjęcia krzywych nóg w rajstopach. Ale faktycznie, to mogło tak brzmieć jakbym miała ochotę na założenie insta/snapa, a się bała xD ale nie, wystarczająco dużo uwagi dostaje w życiu realnym. Po prostu aż mnie samą zaczęło zastanawiać czemu czuję tak mocny cringe na myśl, mogłabym wstawić zdjęcie, które ktoś mógłby obejrzeć, pokazać znajomym i nie daj bożu zostawić
  • Odpowiedz