Aktywne Wpisy
wszystkozajete12 +29
Woda w Głuchołazach już opada. Widać już wyłaniające się pierwsze zguby w postaci różnych przedmiotów, które porwała woda. W wielu domach rzeka wyważyła drzwi i wdarła się do środka zabierając ze sobą telewizory, komputery, pralki i inne wartościowe rzeczy. Jutro jadę więc dostawczakiem. Mam jedno miejsce jakby ktoś chciał się złożyć na wachę, dzielimy się po pół. Łódzkie.
https://twitter.com/Buckarobanza/status/1835335296000360765
#powodz
https://twitter.com/Buckarobanza/status/1835335296000360765
#powodz
Mietowy_ +5
Zapora Pilchowice, ktoś coś wie?
#powodz
#powodz
Chcecie się dowiedzieć jak to jest być jednego dnia kochanym przez dziewczynę, a na drugi dzień być dla niej nikim? To czytajcie, będzie długo.
W grupie na studiach mojej dziewczyny był pewien facet, który był w niej zakochany. Wypisywał do niej, próbował umawiać, przychodził do nas nawet do domu.
Jednakże robił to na tyle nieporadnie, że nie widziałem w nim zagrożenia. Moja dziewczyna było tak nieraz pokazywała mi wiadomości od niego i on do niej pisał:
Ona mu odpisywała, żeby nie przesadzał z takimi tekstami, bo jest ze mną w związku i może liczyć max na przyjaźń. On potem na drugi dzień pisał jej, że był pijany i pisał bzdury, przeprasza. Ona sama mi pokazywała te wiadomości i śmiała się z niego przy mnie pokazując wiadomości.. Przeszkadzało mi to mimo wszystko, że ten koleś cały czas za nią łazi i czai się na okazje, ale nie okazywałem tego, aby nie wyjść na zazdrośnika. W pewnym momencie ograniczyli kontakt, ponieważ związał się z jedną z jej koleżanek. Myślałem, że już wszystko będzie w porządku. No ale jednak nie.
Byliśmy ostatnio na wspólnej imprezie u jej znajomych, gdzie było mnóstwo alkoholu, tańce, no wiecie jak to studenckie imprezy. Wszyscy byliśmy naprawdę mocno pijani. W pewnym momencie moja dziewczyna gdzieś zniknęła. Zacząłem jej szukać, ktoś powiedział, że jest na zewnątrz. Wyszedłem na zewnątrz i zastałem ją, tego gościa i kilka innych osób z imprezy. Koleś ewidentnie się do niej przystawiał, próbował bajerować, podczas gdy jego dziewczyna tańczyła na dole.
Myślę sobie no jaja jakieś, podchodzę do dziewczyny i mówię jej - przyszliśmy na imprezę to chodź ze mną na dół. Dostała z----e, że nie raczyła mnie poinformować i ma mi nie wykręcać takich numerów. Tamten koleś jak tylko to usłyszał odepchnął mnie, powiedział żebym [cenzura] spadał bo zaraz mnie n-----e. Ja stoję jak wryty i nie dowierzam - koleś co przychodził do mnie do chaty i siedział cicho, nigdy prawie nic do mnie nie mówił nagle cwaniakuje. Zaczyna mnie obrażać, wyzywać i rzuca teksty w stylu
"spadaj gościu jak dorośli rozmawiają" bo chciałem pogadać ze swoją dziewczyną. Gotowałem się w środku, ale nie dałem sprowokować i poszedłem na dół - liczyłem na to, że moja dziewczyna zrobi tak samo.
Minęło pół godziny, a ona dalej nie schodzi, wychodzę do góry i własnym oczom nie wierzę. Siedziała sobie na jego kolanach jak gdyby nigdy nic, laska kolesia tańczy na dole, on sobie macą moją dziewczynę, a inni patrzą i się śmieją. Całe życie byłem spokojnym gościem, ale w tym momencie nie wytrzymałem. Tutaj muszę nadmienić, iż od 5 lat trenuję - najpierw była siłownia, tam były zajęcia z samoobrony, spodobało mi się i zacząłem chodzić na kickboxing. Nie wytrzymałem, podchodzę i pytam się czy to jakieś k---a Prima Aprillis czy o co chodzi. A moja laska z tym gościem dalej dalej się obściskują jak gdyby nigdy nic. A-----l + nerwy = nie wytrzymałem. Zacząłem ich wyzywać, koleś wstał, znowu zaczął mi cisnąć, więc wymierzyłem gościowi parę sztuk. Nie panowałem zbytnio nad sobą.Wszystko działo się naprawdę szybko -całość trwała jakieś 10 sekund zanim mnie ściągnęli z niego. Ciosy weszły zbyt dobrze i koleś stracił przytomność na około 2 minuty od ciosu w głowę. Poszła mu farba z nosa. Z klubu wybiegła ochrona - zagazowali mnie i obili konkretnie. Na szczęście nie wezwali policji. Po całej akcji wkurzony poszedłem na nogach do domu 5 km.
Gdy wróciłem do mieszkania moja dziewczyna już na mnie czekała mocno pijana, byli z nią jeszcze jacyś goście. Zamknęła drzwi na klucz i nie wpuściła do środka, zaczęła wyzywać, robiła olbrzymią awanturę, wyzywała od najgorszych. Oczywiście cała wina została zrzucona na mnie, ona niewinna bo to tylko jej kolega a ja jestem ten zły zazdrośnik. Mówię jej - otwórz moje mieszkanie. Nie posłuchała. Pojechałem uberem do kumpla się przespać. Obudziłem się popołudniu, wracam do mieszkania, patrzę drzwi otwarte, jej rzeczy nie ma. Chciałem do niej zadzwonić i ją z----ć, że zostawiła drzwi otwarte, klucze w środku, jakby ktoś wszedł to przecież cały drogi sprzęt na wierzchu, komputer, telewizor itd. Niestety zablokowała mnie na fejsie, napisała tylko że z nami koniec bo nie będzie
w związku z furiatem, który bije obcych ludzi za drobnostkę. Wszędzie zablokowała, usunęła zdjęcia.
Najgorsze jest to, że koleś dostał lekkich obrażań, miał potargane ciuchy, siniaki, zadrapania i poszła mu farba z nosa, być może nawet wstrząśnienie mózgu. Na dniach ma do mnie przyjść pismo z sądu.
Jak mogłem zareagować? Dawać obcemu gościowi obrażać się na oczach innych? Jak sobie teraz na chłodno kalkuluję to powinien sam iść do domu i zostawić ją z tym gościem, zamknąć drzwi na klucz i nie wpuszczać do mieszkania, skoro wolała swojego "przyjaciela". A teraz będę miał lipę w sądzie. Nikt z jej znajomych mnie nie lubi, wymyślą historyjkę, w której to ja jestem tym złym.
Po tej całej akcji napisałem do dziewczyny tego kolesia i wyjaśniłem co zaszło.Myślałem, że jak się dowiem prawdy to nie będę z tym chociaż sam i mi jakoś pomoże. Ona była cały czas na dole na sali i się bawiła podczas gdy jej koleś dobierał się do mojej laski. Ona wraz z moją ex są dobrymi koleżankami. Stwierdziła tylko tyle, że opowiadam bzdury i kłamię. Powiedziałem OK, dobra nie wierzysz mi to spytaj Marka i Kamila bo oni tam byli. Ona odpowiedziała tylko tyle, że jestem "p----------y" bo wie co się tak naprawdę stało i powiem wszystko, aby się wybielić. Inni kryją tego gościa. Nikt nie powie prawdy - o tym, że mnie prowokował, popchnął, wyzywał.
No i przechodzę do sedna sprawy - co mogę teraz zrobić? Nie mam żadnych dowodów, na 100% zeznają tak, aby zrobić ze mnie tego złego. Nie mam żadnych świadków - chyba pójdę do więzienia albo dostanę srogą karę do płacenia.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Prosta rada na przyszłość.
Dziewczyna lubi się schlać? -> Będą z nią problemy.
Od takich trzymaj się z daleka.
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: OPie i reszta ludzi. Jeżeli znajdziecie się w sytuacji OPa, w sensie przystawia się jakiś nieporadny bolec, laska niby śmiechy chichy i o patrz jaki stulejarz, to nie lekceważcie tego. Normalny partner nie patrzy czy to osoba 4/10 czy 9/10, ale od razu ucina takie zaloty. No a tak to się zwykle kończy, że facet podświadomie czuje, że to jest
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@throwaway6102: to jest p------e, wręcz można by potraktować takie zachowanie jako znęcanie psychiczne
https://www.netkobiety.pl/t115230.html
"Byliśmy ostatnio na wspólnej imprezie u jej znajomych"
"Z klubu wybiegła ochrona - zagazowali mnie i obili konkretnie"
Się k---a niech OP zastanowi czy był u znajomych, czy w klubie ?
Przesadziłeś z baitem w tym momencie