Wpis z mikrobloga

@Froto: mmm, u was to przynajmniej jakieś dobre te czekolady dają.. chociaż nie narzekam. Grunt że "za darmo".

A ręcznik to za ile się dostaje? w ogóle słyszałem że rozdają odznaki, talerze, ale żeby ręcznik? ciekawe..
@TakieKurnaZycie: Ja oddałem tyle co zawsze czyli 450ml, ale jak patrzyłem na kartkę pani wydającej to każdy dostawał gift, koszulka albo ręcznik, z racji, że koszulki mam w każdym kolorze to wziąłem tym razem ręcznik :) Kiedyć były lepsze czekolady wedla, teraz są inne ale też znośne, do pichcenia się nadadzą :) Czekoladowe naleśniki będzie trzeba zrobić.
@Froto: No tylko u mnie problem jest taki że jak jestem zdrowy to latam gdzie popadnie i o tym nie pamiętam, a przypominam sobie dopiero jak jestem chory, albo np. mam jakiś wyjazd czy coś przed którym nie mogę oddawać. Niech mi ktoś o tym przypomni za tydzień-dwa. :P
@Jahcob: Ważna, ja i tak nie brałem zwolnienia, bo nie potrzebowałem, 2 miechy mineły to oddałem. Do tego mam dość rzadką grupę bo B-. Wiesz warto przekładać nawet takie argumenty tylko po to, aby do kogoś trafiło :)
@Froto: no w sumie racja - szczerze mówiąc znam wielu którzy poszliby oddać tylko ze względu na czekolady i zwolnienie. Bądź co bądź, ważne żeby oddali te co najmniej 450 ml.

Łe mi się nie przydasz ;) co do krwi :) u mnie niestety tez bardzo rzadkie A1Rh-, ale i tak zajebiście że oddajesz;)