Wpis z mikrobloga

@raczej_schizotypal: kwintesencja spierdoksa, do konduktora się nie przejdzie, a już nie daj bug do tej babki, bo mu brak RiGCzu na to, więc tylko pomarudzi na mirko i będzie siedział cicho.
P. S. Przeczytałem heszcze twoje komentarze i mniemam, że nawet w pociągu nue byłeś, bo to za daleko od piwnicy.
  • Odpowiedz
@Alorotom: tak. Szkoda tylko że trochę ludzi zrobiło zamieszania, bo nie zaplątał się w tłum i nie wysiadł na nieznanej stacji. Lepszy walący alko w pociągu niż zdzira bez mózgu narażająca psa że wpadnie między peron a pociąg.
  • Odpowiedz
  • 2
@lis6502 a skąd mam wiedzieć co za sytuacja, zacznijmy od tego że psy z certyfikatem psa asystujacego mogą bez problemu hasać po pociągu bez smyczy i nie muszą wtedy wykonywać czynności. po drugie takie historie to raczej wymysł pisarzy, jak pies wszedł na pokład pociągu? jak sobie drzwi otwiera? trochę powagi xD

pies bez właściciela nie pójdzie dalej niż na przód wagonu. a czysto teoretycznie mógłbym Panią wyrzucić z pociągu
  • Odpowiedz