Wpis z mikrobloga

kiedyś chodziłem na korepetycje z matematyki przed matura zeby pojsc na wymarzone studia i matka zawsze mi dawala hajs na te korepetycje ale babka ktora swoja droga miala uczniów codziennie po 8 godzin nie umiała rozwiazac polowy zadan z ktorymi do niej przychodzilem i sie zastanawialismy oboje. Glupio jej bylo wtedy brać pieniadze więc srednio co drugie spotkanie mialem za darmo i hajs w kieszeni

i ona mi powiedziala zebym sie niczym nie martwil bo w przyszlosci zostane kim bede chcial. Zostałem nikim
  • 21