Wpis z mikrobloga

@iEarth: Potrafisz dyskutować i to tak dobrze, że zawsze wygrywasz. Nie podpieram się stratą czasu, bo sam go tracę ale chcę tracić tak jak mi się podoba, a czytanie jeszcze raz tego co napisałaś mi się nie podoba.

Bardzo często wypowiadasz się pod postami na tematy, do których masz duży stosunek emocjonalny stąd może taki styl dyskutowania.
@iEarth:
Może ja piszę nie jasno, bo źle mnie zrozumiałaś. Nie ma przyzwolenia w tradycyjnym związku na zdradę, niezależnie od płci. Nie przyrównuję odejścia do zdrady, chociaż najczęściej jedno wynika z drugiego.

Przeciez dobrze wytlumaczyl.

No dobrze wytłumaczył przyczyny zdrady. Tak samo jak przyczyną mordestwa może np. być chęć wzbogacenia się.

Dlaczego nie działa to w druga strone?

Oczywiście nie miałem na myśli dlaczego nie akceptuje się zdrad mężczyzn, których partnerki
jeśli ktoś nie potrafi panować nad swoimi popędami to jest zwykłe zezwierzęcenie imo


@WujaAndzej: z jednej strony prawda, z drugiej, jeśli w związku laska szantażuje faceta brakiem seksu, to po co mu taki związek? Po co ma w ogóle panować nad czymkolwiek, coś do tego pseudozwiązku wnosić?

przecież to jakby w ogóle nie robiła jedzenia, a jednocześnie miała do męża / chłopaka pretensje, że sam sobie robi albo zje na mieście,