#katolicyzm #religia #bekazlewactwa #mikromodlitwa MOJE ŚWIADECTWO Wiem, może to zabrzmieć niewiarygodnie, ale... właśnie dostąpiłam objawienia. Z samego rana poszłam do wanny, w której codziennie kąpię się przed pracą. Pozwala mi się to odprężyć i zapomnieć o codziennych troskach. Gdy już leżałam w wannie, nagle, tak jakby znikąd, spostrzegłam dziwną smugę w wodzie, płynącą tuż koło mojego uda. To była... krew miesiączkowa. Wiem, niby obrzydliwe, zawsze miałam obfite krwawienia, ale tym razem to było coś niezwykłego... w tej smudze dostrzegłam twarz Jezusa. No dobra, nie jestem na 100% pewna, ale te czerwone obłoki ewidentnie się w coś kształtowały. Coś, co było identyczne z wizerunkiem Jezusa przedstawianego na obrazach. Tak sobie pomyślałam, że może Bóg, a przynajmniej jakaś siła wyższa, chce dać mi sygnał, że czas na dziecko. Bóg podarował mi sprawnie działający układ rozrodczy, a ja tylko gonię za karierą, zapominając o tym, że wraz ze zużytymi podpaskami wyrzucam nową kombinację genetyczną... indywidualną i niepowtarzalną. Wyrzucam do kosza istotę bożą, człowieka. Możecie mnie wyśmiewać jeżeli chcecie, ale to nie był przypadek. Chyba czas iść do spowiedzi...
@Brzoza_aimiejej96: lepiej nie podawaj adresu bo ludzie zaczną pielgrzymki do twojej wanny organizować. Wodę zachowaj, możesz sprzedawać w sloiczkach, założę się że będzie czynić cuda
@Brzoza_aimiejej96 Po co nas wzywasz? Czy możecie uszanować nasz tag bez trollowania? Bo strasznie żądacie TOLERANCJI dla swoich mniejszości a nas nie jestescie w stanie uszanować. Czarna lista atencjuszu
MOJE ŚWIADECTWO
Wiem, może to zabrzmieć niewiarygodnie, ale... właśnie dostąpiłam objawienia.
Z samego rana poszłam do wanny, w której codziennie kąpię się przed pracą. Pozwala mi się to odprężyć i zapomnieć o codziennych troskach. Gdy już leżałam w wannie, nagle, tak jakby znikąd, spostrzegłam dziwną smugę w wodzie, płynącą tuż koło mojego uda. To była... krew miesiączkowa. Wiem, niby obrzydliwe, zawsze miałam obfite krwawienia, ale tym razem to było coś niezwykłego... w tej smudze dostrzegłam twarz Jezusa. No dobra, nie jestem na 100% pewna, ale te czerwone obłoki ewidentnie się w coś kształtowały. Coś, co było identyczne z wizerunkiem Jezusa przedstawianego na obrazach. Tak sobie pomyślałam, że może Bóg, a przynajmniej jakaś siła wyższa, chce dać mi sygnał, że czas na dziecko. Bóg podarował mi sprawnie działający układ rozrodczy, a ja tylko gonię za karierą, zapominając o tym, że wraz ze zużytymi podpaskami wyrzucam nową kombinację genetyczną... indywidualną i niepowtarzalną. Wyrzucam do kosza istotę bożą, człowieka.
Możecie mnie wyśmiewać jeżeli chcecie, ale to nie był przypadek. Chyba czas iść do spowiedzi...
@Brzoza_aimiejej96: to prawdopodobnie zatrucie czadem, zgaś piecyk, przewietrz mieszkanie i dzwoń na 112