Wpis z mikrobloga

Dziś będą dwa wpisy, bo najpierw chcę napisać o filmie, który widziałem już po raz kolejny w zeszłym tygodniu, a potem zabieram się za oglądanie następnego westernu, o którym wpis zapewne dodam wieczorem.

2/100
"The Big Trail" (1930) polski tytuł "Droga olbrzymów"
reż. Raoul Walsh

Młody traper Breck Coleman (w tej roli John Wayne) przewodzi grupie osadników chcących przeprawić się Szlakiem Oregońskim na zachód. Przy okazji trafia na ślad morderców i złodziei futer.

To pierwszy film, w którym John Wayne zagrał główną rolę, jest to też jeden z pierwszych w pełni udźwiękowionych westernów. Sam obraz był nakręcony w nowatorskim systemie Grandeur 70mm, jednym z prekursorów panoramicznego ekranu (widescreen). Wyprodukowano w nim tylko dwa filmy (drugim był "Song of my Heart" z 1930 roku). Niestety technologia ta stała się przyczyną klęski komercyjnej filmu, gdyż w zdecydowanej większości sale kinowe nie były przystosowane do projekcji filmów na taśmach 70mm.

Serdecznie polecam fanom gatunku. Dialogi i aktorstwo mogą się dziś wydawać drętwe, ale trzeba przyznać, że jest to film epicki, nakręcony z rozmachem i dbałością o realizm, z bardzo dobrą rolą Johna Wayne'a, świetnymi zdjęciami, piękną scenerią i cudownym klimatem podróży przez dziką Amerykę.

Ocena IMDB: 7,2
Ocena Filmweb: 6,9

#100westernow #western #filmy #film #perlyzlamusa
N.....K - Dziś będą dwa wpisy, bo najpierw chcę napisać o filmie, który widziałem już...

źródło: comment_F2hYNcnLaKlqEtIiVuLtGeeztip5Ae1z.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz