Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do specjalistów od prawa. Sprawa wygląda tak:

Ponad trzy miesiące temu kupiłem przedmiot w sklepie internetowym. Zapłaciłem przelewem. Na drugi dzień dostałem info o dokonaniu zakupu i dane odnośnie zamówienia i konto do przelewu.
Gdzieś dopiero po 2 tygodniach dostałem info, że status zamówienia się zmienił na "w trakcie realizacji", czyli kasa doszła.
Niestety byłem na tyle wyrozumiały, że dopiero po ponad miesiącu wysłałem maila do sklepu z zapytaniem "gdzie ta przesyłka i poproszę o dane przewozowe jak już wyszła". Odpisali znowu i prawie 2 tygodniach, że "niestety nie mogą zrealizować mojego zamówienia i będą musieli je anulować oraz zwrócą mi pieniądze na konto.

Mija już drugi miesiąc od ich ostatniego maila a kasy nadal nie zwrócili. Wczoraj wysłałem do nich maila, w którym zażądałem natychmiastowego zwrotu pieniędzy i uprzedziłem o wezwaniu przedsądowym na piśmie do zwrotu jeśli w ciągu 7 dni tego nie zrobią. Póki co zero reakcji. Co jeszcze mogę zrobić i czy jest jakiś wzór pisma do wezwania o zwrot pieniędzy? Bo nie chce mi się szukać ( ͡ ͜ʖ ͡). Może ktoś już miał podobną sytuację i podpowie co i jak.

Chodzi o niewielką kwotę - 218 zł. Chodzi o zasady i spokojnie będę słał pismo poleconym jeśli mnie będą dalej zlewać a potem wezwanie poprzez UOKIK lub sąd. Sklep jest legitny, funkcjonuje od lat w Polsce i w Niemczech, znany w swojej branży i niestety znalazłem też na forach, że ciężko u nich z terminami ...ale prawie 4 miesiące czekania na zwrot kasy to lekka przesada.

#prawo #pytanie #pytaniedoeksperta #sklepyinternetowe
  • 2
  • Odpowiedz
@Wasz_Pan: wzoru nie ma, proste pismo, wzywam do zapłaty, w terminie x, na numer konta, pod rygorem skierowania sprawy do sądu. A UOKIK się takimi pierdołami nie zajmuje, idź do sądu.
  • Odpowiedz
@Wasz_Pan: Nie ma konkretnego wzoru. Na dobrą sprawę wystarczy e-mail z żądaniem zwrotu pieniędzy. Jeśli w umowie był wskazany termin zwrotu pieniędzy, to w ogóle nie ma potrzeby wzywać do zapłaty. Jeśli Ci się chce, możesz zajrzeć do ich regulaminu, który wszyscy akceptują bez czytania. Potem ewentualnie można rozważyć cesję wierzytelności (czyli po prostu sprzedaż długu) albo jeśli Ci się chce pozew. Skoro to tak mała kwota, to można posłać go
  • Odpowiedz