Wpis z mikrobloga

@unstyle tylko ze tu chodzi o razace braki z architektury systemow. Tak jak mowilem taki programista z niedzielnej szkoly patrzy na prosty diagram i nie rozumie. To sa podstawy, to tak jak by analfabeta chcial zostac pisarzem.
Jak jestes mlodym lekarzem to np mozesz nie miec wprawy w diagnozowaniu choroby ale rentgena przeczytac bedziesz umial.
  • Odpowiedz
@Nuggerath: @unstyle: Przecież przy 300-700 wysłanych CV na stanowisko nie ma szans zrobienia dobrego odsiewu. Albo nikt nie przeczyta tego co napisał ktoś faktycznie dobry, albo z założenie traktuje się wszystkich równo jak leszczy po bootcampach obniżając im pensje.

Tak naprawdę to tracą na tym wszyscy, juniory, seniorzy, pracodawcy, branża no i ci którzy chcą programować za kasę ale nikt ich nie zatrudnił. Bo marnują tylko swój czas,
  • Odpowiedz
@andriankowalski11 odsiew mozna zrobic bardzo latwo. W systemie hrowym mozesz filtrowac po pytaniach. Ustawiasz w workdayu/e-recruiterze/taleo czy cokolwiek pytanie 1. Czy posoadasz tytul inzyniera pyt 2. Kierunek ukonczonych studiow. Wszyscy z gowno kursow od razu z bazy wypadaja.
Dodatkowy firewall na przebierancow jaki stosujemy to https://devskiller.com/#
  • Odpowiedz
@andriankowalski11: Branża jeżeli by traciła, to już dawno by zareagowała, najwidoczniej nie jest dla niej tak źle z tego powodu jak ci się wydaje. Ciekawe, że w naprawdę małych firmach, gdzie na stanowisko potrafi przyjść 80-100 CV da się zrobić przesiew a w molochach korpo IT nie da się zrobić chociażby wstępnej selekcji...z boku wygląda to tak, że tak jest dobrze samej branży i pracodawcom - widocznie lepiej mieć masę
  • Odpowiedz
@borjaki: Taki mechanizm nadal nie jest do końca efektywny, bo pomijasz grupę dobrych programistów bez ukończonych studiów. Poznałem kilku prawdziwych wymiataczy, który nie mieli nawet matury, potrafiąc jednocześnie z powodzeniem współpracować z wielkimi korporacjami na odpowiedzialnych stanowiskach. Byli już na takim poziomie, że uważali studia za stratę swojego czasu.

Ale zgadzam się z tym, że w obronie przed absolwentami gówno kursów to będzie zmierzać powoli w tę stronę.

@Nuggerath: No przez jakiś czas uważano, że kilku słabo opłacanych klepaczy będzie lepszych niż jeden dobrze opłacany specjalista. Ten cały hype na programowanie nie wziął się spontanicznie, on był motywowany przez wielkie korporacje. Potem się okazywało, że robią gówniany kod i tylko na tym tracisz. Pamiętaj że z ekonomicznego punktu widzenia rynek pracowników jest zawsze najwolniej reagującym z rynków. Człowiek nie jest towarem takim jak akcje czy złoto, że da się go nabyć i zbyć w kilka chwil. Np w ekonomii przyjmuje się, że w czasie recesji pensje pracowników są zazwyczaj ostatnim funduszem obcinanym przez
  • Odpowiedz
@andriankowalski11: W czasie recesji tnie się zatrudnienie całkowite a dopiero później pensje :). Z tego co mówicie, to branża nie mówi sprawdzam - jak zacznie to i ludzi chętnych będzie mniej i zaczną robić co innego. Do tego w tym konkretnym przypadku gość uczył się w swoim wolnym czasie i pracę znalazł więc strat żadnych z tego nie było (sam znam podobny przykład osobiście) - ci którzy chcą zostać i
  • Odpowiedz
@zamocny: Psy szczekają a karawana jedzie dalej. Bycie programistą nie wyklucza bycia zwykłym #!$%@? czy zadufaną zakompleksioną miernotą, jak zresztą widać po wypowiedziach co poniektórych. Natomiast prawdą jest że aktualnie mamy do czynienia z boomem na programowanie i próbują wejść na ten rynek, osoby zwabione tylko kasą, które nie mają predyspozycji do kodzenia na poziomie, albo tacy którym tak mocno wszedł Dunning-Kruger że myślą iż po jednej książce czy tam
  • Odpowiedz
@andriankowalski11 haha.. tez pracuje w Dublinie.. mam gownorobote w fabryce zarabiam jakies gownopieniadze w granicach E35k/rok.. moj kolega zwolnil sie miesiac temu po 12 latach pracy i poszedl da amazona na mlodszego technika zaczyna od E50k.. okolo 15 miesiecy zajela mu nauka linuxa, sieci, zrobil dwa certyfikaty z cisco.. tak ze ten.. chyba sie da...
  • Odpowiedz
Edit: @Suub Brawo dla ciebie, trzeba się rozwijać a nie stać otwartymi rękami i czekać, aż się samo coś zmieni, a specjalistami z kompleksami się nie przejmuj i tutaj wyjaśnię dlaczego. Na początku wydawało mi się, że @Hatespinner ma trochę racji, ale teraz się zreflektowałem i uważam, że wręcz przeciwnie. Każdy ma prawo robić to co jest dla niego dobre, może kiedyś żeby zostać programista trzeba było mieć doktorat z
  • Odpowiedz
@Suub: na studiach poznałem dwóch kolegów, studiowali informatykę. Jeden z pasji a drugi bo chciał dobrze zarabiać po studiach. Ten z pasją zawsze miał ból dupy, że jak tak można dla pieniędzy. Teraz jesteśmy 6 lat po studiach i obaj sa bardzo dobrymi programistami.

Nie przejmuj się tymi spinaczami tylko rób swoje. Wg mnie ludzie z pasją są zazwyczaj lepsi tylko dlatego że sa bardziej zmotywowani i łatwiej im ciężko
  • Odpowiedz
ten bol dupy ,,wybrancow" jest przepyszny. pali im sie dupa, bo jeszcze ktos z ,,zewnatrz" przypadkiem okaze sie lepszy od nich i straca juz resztki poczucia wlasnej wartosci ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz