Wpis z mikrobloga

@MasterSoundBlaster: A czym miałem? Między nami była różnica ze 30cm wzrostu na ten czas, w masie też spora różnica. Do tego on pracował fizycznie, był naprawdę silny. Wyciągnąłem go tylko raz, jak rzucił się na mnie i na rodzinę z młotkiem. W innych sytuacjach mimo jego przewagi uciekał przede mną na szczęście. Wiele sytuacji od razu mi przelatuje przed oczami... ;)

@Patrol220: Ja... ja się na prawdę bałem,
  • Odpowiedz
@tusiatko: Ja kiedyś wracałam zimą ciemno już było ze szkoły, byłam już w zasadzie na osiedlu, przechodziłam koło boiska z naprzeciwka szedł facet jak kolo mnie przechodził sprzedał mi bombę, przewróciłam się bo było ślisko przyłożył mi nóż pod gardło i wciągnął mnie na boisko, wykorzystałam chwilę gdy wziął odwrócił się by zobaczyć czy nikt nie idzie i zaczęłam krzyczeć co trochę trwało. Akurat koledzy łysi mieli imprezę na parterze
  • Odpowiedz
@moby22:

Ciekawie tam macie. :> A w sumie jak to jest na osiedlach, bo nie raz czytam, że Jude Gang dojechał gdzieś Wiślaków, zaś innym razem to Sharks obili Żydów. Czy Kraków to naprawdę taka kibolska strefa wojny?
  • Odpowiedz
@RT_NR: No, biją się. Poza tym w osiedlach nocami też można często spotkać "Pokojowe Patrole" sprawdzające przynależność. Mam kilku znajomych tutaj od liceum, którzy całkiem aktywni w tym temacie są/byli, więc co nieco wiem.
  • Odpowiedz
@moby22: >też można często spotkać "Pokojowe Patrole" sprawdzające przynależność.

Jak to się odbywa? Pytają się za kim jesteś :d?
  • Odpowiedz
@moby22:

Eh, że też do Was na studia pchać mi się chce... :<

Ale przypuśćmy, że taki "Pokojowy Patrol", trafia na neutralnego. Co się wtedy dzieje? Puszczają wolno, czy kończy się raczej na "klapsach"? :>
  • Odpowiedz
@mklj: @RT_NR: No może nie aż tak często, nie chcę też koloryzować. Ale np. ponad miesiąc temu szedłem po Olszy 2 ze znajomymi i się trójka taka doczepiła, najpierw z pytaniem "Co my tu robimy o takiej porze i skąd przyszliśmy", a potem standard "Za kim jesteśmy". Ja akurat tam mieszkałem kiedyś 3 lata u moje ciotki, więc okazało się, że jednego z tych tumanów znam, więc powiedziałem,
  • Odpowiedz
@moby22:

Eh, to jest właśnie "urok" tych miast, gdzie dwie ekipy są mniej więcej na tym samym poziomie...

W sumie to już lepiej być neutralnym. Ci którzy nie kryją się ze swoimi sympatiami kibicowskimi w Krakowie, muszą naprawdę mieć jaja ze stali.
  • Odpowiedz
@dlaczegoale: No dlatego mówię, gaz jest dobry, malutki, mieści się w kieszeni, ja to w takich niepewnych sytuacjach trzymałam palec na "spuście" jak co to mimo woli będę go trzymać w ręku i od razu walne po oczach. A to musi naprawdę boleć, więc zanim się ogarnie to mu już sprzedam kopa i ucieknę. Ale przykro mi, że takie coś się tobie przydarzyło, niestety #!$%@?ów jest aż nadto . Taki
  • Odpowiedz
@tusiatko: Ja się niczego nie spodziewałam facet szedł naprzeciwko, gdyby szedł za mną czy się czaił dziwnie przyjęłabym podstawę obronną, ja to wtedy nawet nie zdążyłabym sięgnąć do kieszeni. Od tamtej pory staram się nie chodzić tam gdzie nie ma ludzi. A gaz rzeczywiście w niektórych sytuacjach może dać przewagę. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała z niego korzystać.
  • Odpowiedz