Wpis z mikrobloga

Miejsce akcji jedna z gmin na Podkarpaciu.
W weekend byłem w odwiedzinach u rodziny żony. Siedzę u góry u szwagra a ten opowiada mi temat z zeszłego weekendu.
Mimo że mają spory dom wielorodzinny to kiedyś tam kupił sobie działkę RODz. Działka mu się znudziła nie chciało mu się jeździć to wystawił ją na sprzedaż. Było paru chętnych ale temat rozbił się o kasę i na chwilę obecną sytuacja jest patowa.
Przejdę do meritum. Zeszła niedziela leży na kacu, dzwoni telefon, szwagier z nadzieją odbiera być może to kupiec ale nie wywiązał się następująca rozmowa:
- Halo Pan szwagier?
- Tak Szwagier przy telefonie
- Ja jestem Pani działkowiczka sąsiadka. Panie szwagier masz Pan na działce bałagan zwany burdelem jabłka leżą ślimaki przechodzą mi na działkę i przez to miałam zbiory mniejsze o JEDNO WIADRO MARCHWI #hurdur!
Kurtyna.

Szwagier nie wiedział co odpowiedzieć i po prostu się rozłączył.

#truestory #heheszki #grazynacore
  • 1