Wpis z mikrobloga

@DonPrecel: Jasne, że możesz pić i może to nawet po odkręceniu stać i stać, to nie piwo :D Natomiast jak spróbujesz to sobie darujesz, bo to jakość Red Label, typowe szczyny walące spirytem. Na czysto nie polecam pić, bo się porzygać można, ale w drinku powinieneś wypić. Butelka jest tylko troche inna, bo to wersja dla stref bezcłowych, prawdopodobnie kupione po prostu w sklepie na lotnisku, bo było taniej z tego
  • Odpowiedz
@#!$%@?: Ja się akurat ceną nie sugeruję, ale te najbardziej popularne i tanie whisky to nie whisky. Wiele osób mówi, że nie lubi whisky i nie pije dlatego, że ktoś im dał na spróbowanie tego typu gówna i się zniesmaczyli. Jak dla mnie najtańsze sensowne whisky to Jameson (na którego często są promocje w marketach, jest to Irish), Famous Grouse (to z kurczakiem na etykiecie, są mieszane opinie na temat tej łychy)
  • Odpowiedz
@Lechu1777: też się ceną nie sugeruję, ale te grantsy są po prostu takim entry-level łyskaczem od którego się nie porzygam. Natomiast te Grantsy dychę droższe (Cherry cask reserve, chociaż Gold Edition też nie jest zły, nie polecam tego Ale cask bo po prostu niesmaczne) to już jest dobre. A tak to lubię Jacucha, wiem że to bourbon, z bourbonów też 4 roses <3 a tak to się zgodzę, chociaż za Jamesonem
  • Odpowiedz
@DonPrecel: przyjme w prezencie ! byłem raz w lokalu w ktorym znam barmana i miał własnie takiego Ballantinesa z lat 80tych, porownywalismy do tego dzisiejszego i roznica w smaku ogromna na korzysc tego starego.
  • Odpowiedz