Wpis z mikrobloga

@Shatter: W dystrybucji do sklepów albo kurierce paletowej (raben/schenker etc) jesteś codziennie w domu, a nie użerasz się z ludźmi. Wyjazdy tygodniowe to międzynarodówka, która wcale nie jest obowiązkowa xd
  • Odpowiedz
@poprostuzyj We Wrocławiu i chyba a większości miast jest podobnie. Mogę odjechać 59 sekund przed czasem, bo niekiedy czekanie na światło oznacza opóźnienie, które potem narasta bo inne linie mi wjadą w paradę. A opóźnienia z winy motorniczego to turborzadkość.
  • Odpowiedz
@Damasweger wiesz, ja nie mam nic do kierowców/motorniczych, może z dwóch, trzech debili w życiu spotkałam, nie czepiam się jak są korki itp. 1/2 minuty w tą czy w tą są zrozumiałe, ale kiedy dzień w dzień linie autobusowe czy tramwajowe jeżdżą bez związku z rozkładem (nie wiadomo czy to 10 min spóźnienia czy bycia szybciej), kiedy nie zdarza się dzień bez min. 1-2 awarii, kiedy notorycznie coś w ogóle nie
  • Odpowiedz
@poprostuzyj Skargi na opóźnienia z winy wypadków/awarii/braku taboru, itp. są bezzasadne, kierowca po dupie nie dostanie. Chyba że masz na myśli opieprz od pasażerów, ale po mnie takie coś akurat spływa ;)
  • Odpowiedz