Wpis z mikrobloga

@reddin: Jak grasz cobrą pierwszą to lecisz dookoła na airspawn wroga, lądujesz na ich helipadzie, wyłączasz silniki i czekasz. Jak grasz czymś z ATGM to cofasz się do lotniska swojego i z niego walisz. Jak teren jest gorzysty to chowam się za górką i stamtąd strzelam. Musisz obserwować dokłądnie. Cobra się jakoś obroni przed samolotami dzieki swoim gatlingom, ale reszta tak średnio.
Mam wrażenie, że helikoptery to padaka.


@reddin: Mówiłem, że tak będzie. W teorii miałoby tak
P-lot < czołg lekki < czołg MTB < helikopter < samolot < P-lot

W praktyce to nie działa, bo helikoptery powinny wspierać wspierać piechotę, niszczyć pojazdy naziemne i nie pojawiać się tam, gdzie mogą być p-loty, oraz samoloty. Tego nie da się dobrze zbalansować.
nie pojawiać się tam, gdzie mogą być p-loty, oraz samoloty. Tego nie da się dobrze zbalansować.


@orkako: No wszystko wskazuje na to, że masz rację. Helikoptery zdejmuje wszystko, nie ma opcji nawet zbliżyć się do terenu potyczki. W trybie symulacji nic nie widać, dostajemy gonga z nikąd.
@reddin: W realistycznych naziemnych śmigłowce mogą się pojawiać już na starcie. Miałem ostatnio taką grę:
1. Spawn w Leo A1A1. Widzę, że leci we mnie pocisk z Mi-4. Nie mam gdzie się schować (pustynia), więc staram się uciekać w bok. Nie trafia we mnie, ale wybuch był na tyle blisko, że zaczął pożar i uszkodził silnik. Brak gaśnic, więc ginę.
2. Spawn w AA. Śmigłowiec wisi tak daleko, że moje pociski