Wpis z mikrobloga

@hailempathy: Szukają unikalnego brzmienia, chcą się podszkolić z instrumentów, chcą poeksperymentować i spróbować czegoś nowego, zbliżyć się do pionierów, albo w pewnej części grać swoje utwory na koncertach (a nie tylko odtwarzać), chcą być bardziej uniwersalnymi muzykami.
DAWy mają wszystko czego potrzeba i wiele ponad to, ale czasami człowiek natrafia na taki moment, że chce czegoś więcej, czegoś innego niż dotąd, tak po prostu.
@hailempathy: Przyznaję, że jeszcze nigdzie się z takim pomysłem nie zetknąłem (na szczęście!). Jest wręcz odwrotnie, bez DAWów nie istnieją niektóre współczesne gatunki muzyczne, bo nijak nie da się ich odtworzyć analogowym sprzętem. Kompozytorzy od lat używają przy pracy takiego oprogramowania lub pochodnych, przystosowanych do pracy z obrazem (filmowcy). Jest to znacznie wygodniejsze i od razu słychać efekt swojej pracy.

Co prawda istnieją ludzie, którzy deprecjonują wartość muzyki syntetycznej wykonanej wyłącznie
@hailempathy: z zewnętrznym sprzętem zmienia ci się workflow, co ma również spory wpływ na ostateczny kształt (i brzmienie) twoich utworów. O ile chcesz tworzyć w gatunkach, które są obecnie na topie, żaden sprzętowy syntezator czy mikser ci nie będzie potrzebny. Inna kwestia, jeśli chcesz się stylistycznie zbliżyć do muzyki sprzed ery DAW. Pomijając kwestie brzmieniowe, pod ręką masz inne narzędzia, często prymitywniejsze niż ich cyfrowe odpowiedniki, które przestawiają twój tok myślenia
@hailempathy: No i też jest tak, że porządne kanały tego typu są zakładane przez muzyków i producentów znających się na swoim fachu. A skoro robią to ludzie, którzy już swoje w muzyce przeżyli, to już pewnie od dawna są na takim etapie, w którym szukają nowych wyzwań, a więc i sprzętu mają też proporcjonalnie więcej.