Wpis z mikrobloga

Dzisiaj miałem okazję uciąć sobie pogawędkę na temat religii z mułzumańskim imamem. Kiedy wskazałem mu w Koranie te co bardziej nawołujące do nienawiści fragmenty, to zachowywał się dokładnie tak samo jak katole, gdy wytyka im się podobne treści w Bibli, czyli powoływał się na "metaforę" i niewłaściwy sposób interpretacji tychże tekstów.
Co ciekawe dowiedziałem się że Islam w przeciwieństwie do jedynej słusznej religii dopuszcza aborcję w przypadkach źle rozwiniętego płodu. W sumie to szanuję, ale kolejny raz miałem okazję zobaczyć, a w zasadzie usłyszeć jak bardzo islam i katolicyzm jest do siebie zbliżony. Chodzi mi tu o mechanizm apologetyki.
Oczywiście spytałem się o kwestię ewolucjonizmu i stosunek islamu do niej. Usłyszałem wobec ów pytania bardzo pokrętne wytłumaczenia.
Poruszyłem również kwestię dyskryminacji kobiet, która co warto nadmienić jest widoczna również w innych religiach. Pan imam zaczął tłumaczyć, że to przecież chodzi o dobro kobiet. Wspomniał również że w Koranie zapisana jest wolność kobiety od pracowania.
Po zadeklarowaniu imamowi mojego ateizmu i poglądów na temat śmierci jako ostatecznego końca, ten powiedział mi że mogę mieć najnormalniej w świecie rację. Bardzo postawa ta mnie zaskoczyła.
W sumie to by było na tyle, wpis nawiązuje do częstego przy wpisach #bekazkatoli argumentu "ad islam". Przepraszam za brak składni i ewentualne błędu, ale piszę z telefonu.

#gimboateizm
  • 7
@LichoToWie: :

no spoko z Twojego postu wynikło, że bardziej tolerancyjni są muzułmanie podczas gdy:

a) około 33 % muzułmanów na uczelniach w UK popierało zabijanie w imię religii (była organizacja zajmująca się statystykami i obecnie zostały tylko artykuły na ten temat, bo usunęli badanie ze swojej strony, nawet pisałem na TT to powiedzieli, że usunęli)

b) 75% katoli popiera aborcje w uzasadnionych przypadkach

c) dowód anegdotyczny- po to przydają się