Wpis z mikrobloga

@zirytowana_plaszczka: możliwe, nie znam się, wiem tylko że słyszałem nie raz. Odmiennym przykładem jest "hasiok", który w mojej rodzinie przyszedł ze śląska (choć teoretycznie nie powinien), był niemal nieobecny, ale w podstawówce połowa męskiej społeczności upatrzyła sobie to słowo za lepsze od "kosz" i przez dłuuugi okres wśród tych najmłodszych dominowało to określenie mimo, że Tarnów na żadnym śląsku nie jest :D