Aktywne Wpisy
![kimunyest95](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kimunyest95_FosqSaFQ5a,q60.jpg)
kimunyest95 +237
Znajomi dziewczyny organizują sobie road trip przez Europę (para) i oczywiście rozowa przychodzi do mnie, pyta się czy mogą u nas pobyć kilka dni. Ja już nauczony po wizytach jej koleżanek|siostry powiedziałem, że nasze mieszkanie to nie hotel i jak wybierają się na taką eskapadę i MUSZĄ do nas przyjechać, to ich parę euro na hotel nie zbawi i możemy z nimi pochodzić po mieście czy wyskoczyć na drinka - no i
![Lewusx](https://wykop.pl/cdn/c0834752/738585934edb8f9e73b68673e430a89a846b8c3364efc4cafc618690edb3c733,q60.jpg)
Lewusx +40
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Czy czas na pewno musi istnieć? Zastanawiałem się nad tym w jaki sposób mogły by zachodzić zmiany w naszej rzeczywistości gdyby nie było czasu. W doświadczeniu quantum eraser rzeczywistość zmienia się przed dokonaniem pomiaru (rozumując wedle naszej chronologii) czyli czas biegnie inaczej nie tylko dla kwantów ale i dla detektorów. Oznacza to, że nie mamy tu do czynienia z czasem. Czym jest zatem to co nazywamy czasem? Ja wyobrażam to sobie jak taśmę filmową dlatego, że wszystkie klatki taśmy filmowej można by umieścić na jednym zdjęciu więc w jednej klatce filmowej i w tym wypadku upływ czasu nie jest w ogóle potrzebny. Gdyby podmieniać "klatki" naszej rzeczywistości nikt by się nawet nie zorientował, że nie ma upływu czasu. Ilość tych klatek jest nieskończona, oznacza to, że każda taka klatka ma nieskończoną ilość "alternatywnych zakończeń", a raczej kolejnych klatek.
Myślicie, że byli byśmy w stanie odróżnić upływ czasu od podmiany takich klatek o których pisałem w określonym tempie?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@kissandfly: spróbuj czegoś innego teraz, im więcej analogii tym lepiej.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Ream: Dokładnie. Jeżeli w układzie nie zachodzą żadne zmiany, to nie ma zjawisk względem których można zdefiniować pojęcie czasu.