Wpis z mikrobloga

Luksus po hongkońsku, czyli ekskluzywne osiedle dla klasy średniej i najbogatszych.

Zapewne każdy przynajmniej raz widział zdjęcia, które przedstawiają blokowiska i warunki życia najbiedniejszych w Hongkongu. Najbardziej znane w tej kategorii jest osiedle „Quarry Bay” zaprezentowane w filmie „Transformers: Wiek zagłady”. Nie jest ono najgorsze (zaobserwowałem tam normalne życie, a nie skrajne ubóstwo), jednak wygląda bardzo specyficznie - właściwie to pełni rolę atrakcji turystycznej. Tam cały czas ktoś robi zdjęcia - stąd jego popularność. Jednak dzisiaj na tapecie bogactwo, a nie bieda.

Zwiedzając Hongkong zależało mi, żeby zobaczyć pełen przekrój - biedę, typową zabudowę oraz dzielnice klasy średniej i najbogatszych. Ciekawym połączeniem w tej ostatniej kategorii okazało się osiedle Riva (Nowe Terytoria, czyli północna część HK, prawie przy granicy z Chinami). Znajdują się tam szeregówki, dwu-trzy piętrowe budynki oraz bloki (do 20 pięter, czyli niewiele jak na Hongkong - standard to 30-40 pięter). Mój przewodnik powiedział, że na tym osiedlu mieszka zarówno klasa średnia (bloki), jak i najbogatsi (domki).

Pierwszy raz w życiu widziałem tak dużo przepychu na osiedlu wielorodzinnym. Na zewnątrz piękny ogród. W tym przypadku chyba powinienem użyć słowa „idealny”, bo naprawdę nie wiem, jak inaczej miałyby wyglądać tereny rekreacyjne na osiedlu wielorodzinnym. Sporo miejsca, perfekcyjnie przystrzyżone trawniki i drzewka, do tego oczka wodne, ławki, alejki i dodatki typu miejsca na grilla (nowy sprzęt, dostęp do wody i prądu). Baseny też są - zarówno pod gołym niebem, jak i w budynku. Jeszcze ciekawiej wyglądało wnętrze, czyli tzw. „club house”. Na wejściu recepcja, a dalej kolejne, tematyczne sale. Biblioteka, sala bilardowa, mała hala sportowa, siłownia, pomieszczenia rekreacyjne dla dzieci, sala z komputerami. Wszystko nowe i zadbane. W garażach najnowsze modele samochodów - najczęściej Tesla, Aston Martin, Ferrari, Mercedes.

To wszystko w miejscu, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu stawało na nogi po trudach II wojny światowej i było budowane głównie przez biednych imigrantów z południowej części Chin.

Zdjęcia z wnętrza to de facto stop-klatki z przebitek filmowych. Nie chciałbym publikować cudzych zdjęć, dlatego jeżeli ktoś chciałby zobaczyć nieco więcej - wystarczy wpisać w Google Grafika np. „riva hongkong clubhouse”.

#hongkong #ciekawostki #podroze

Zachęcam do obserwowania tagu #pokonactv („pokonać TV”) - pod koniec października wyruszamy na pierwsze zdjęcia do Afryki.
Pobierz
źródło: comment_nehVJte8KGafpO2Zq07BS5rTPiNSrLp9.jpg
  • 4