Aktywne Wpisy
Dzisiaj zdałem sobie sprawe, że pc jest co najwyżej do przeglądania neta i klikania w excel, a jak grać to tylko na konsoli. Sterowanie klawiaturą i myszką to najwiekszy archaizm jaki przetrwał do teraźniejszych czasów. Kupiłem Rtx 4060 i szkoda mi wywalonych 1300 zł bo za to mógłbym mieć ps5 z olx. Sorry pececiarze, ale dla mnie jestescie podludzmi którzy nie ogarniają oczywistych życiowych prawd, a konsolowcy to giga chady i sigmy
kornel-mir +656
#przegryw Ale sytuacja mnie dziś spotkała ,w nocnym autobusie oprócz mnie jechała grupa młodzieży (22-25lat) Jedna dziewczyna była wyraźnie nie przytomna a pozostali 3 lub 4 osoby próbowali ja cucić ,lecz bez żadnego efektu. Przyglądałem się temu z 3 przystanki aż w końcu postanowiłem zareagować bo jeden kretyn z tej grupy zaczął wlewać tej dziewczynie kole z puszki do ust. Podbiegłem i zapytałem co on wyprawia? Pouyczałem ,że nie powinien
Sprawa raczej intymna, ale raz że muszę się wygadać, a dwa szukam jakiś rad, co z tym zrobić, a może ja po prostu źle myślę
Ogólnie chodzi mi o sferę dotyczącą #seks #malzenstwo #zwiazki i #rozowepaski
Jestem ponad pół roku po ślubie, mam fantastyczną żonę, którą ogromnie kocham i w żadnym wypadku nie chciałbym nigdy poprowadzić swojego życia inaczej.
Problemem jest tylko sfera seksualna między nami. Przed ślubem dość często dochodziło do różnego rodzaju zabaw - oral, petting, ale nie do stosunku, bo jakoś oboje chcieliśmy poczekać do ślubu.
Z czasem było tych sytuacji coraz mniej, przed ślubem intensywność spadła do zera - ale stres, masa obowiązków z nim związanych, rozumiałem to.
Po ślubie do zbliżeń dochodziło - oral, petting - bez seksu.
Kilka razy wspominałem żonie że czas coś z tym zrobić, że to bardzo ważny element małżeństwa. Mówiła, że kobieta działa inaczej, że jej się nie zawsze chce, że nie jest facetem któremu się zawsze chce.
Ale ja z drugiej strony też nie oczekuje nie wiadomo czego. Chciałbym żeby do stosunków dochodziło po 2-3 razy w tygodniu, to chyba nie jest jakaś przesadna ilość.
Coraz częściej łapię się na tym, że przez brak zbliżeń jestem coraz mocniej sfrustrowany, nerwowy, bardzo spadła mi samoocena, nie czuję się męski i pojawiają się myśli, że seks dla mojej żony to tylko przykry obowiązek i jak będziemy chcieli dziecko to wtedy do niego dojdzie, a poza tym nie ma on znaczenia. Czuję się jak chodzący bank spermy.
Kolejną kwestią jest to, że wcześniej ona była po prostu zupełnie inna - lubiła być ze mną w łóżku, a nawet nie tylko tam, lubiła ostrzejsze zabawy, BDSM, seksowną bieliznę, starała się dla mnie, wykazywała inicjatywę, czułem z jej strony duże pożądanie, namiętność, sama inicjowała zbliżenia, po prostu czułem że ma na mnie ochotę, a teraz tego wszystkiego nie ma. Bieliznę jej kupuję, ale i tak jej nie chce zakładać, bo "nie lubi", jak chcę coś zmieniać, urozmaicać to nie bo po co, tak jest dobrze, a ja nie chcę żeby za jakiś czas to (zbliżenia) było takie, nie wiem jak to nazwać, metodyczne? W tej chwili do jakiś zbliżeń dochodzi 1-2 razy na 2/3 tygodnie
Przyczyny tego wszystkiego upatruje w chorobie tarczycy, żona miała nadczynność, przyjęła rok temu radiojod, poziom hormonów się niby wyrównał, ale nie bierze żadnych leków, bo lekarz jej nie przepisał. A od tego momentu wszystko zaczęło się zmieniać, stała się bardziej drażliwa, nerwowa, seksualność spadła na bardzo daleki plan.
Może problem jest we mnie, może za dużo oczekuję, może moje wyobrażenia o sferze seksualnej w małżeństwie są błędne, może właściwie to jest normalnie?
Jeżeli nie to co powinienem zrobić? Czy ktoś kto leczył się na #tarczyca zauważył takie zmiany u siebie? Czy to znika? Jak spróbować to rozwiązać?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Ciekawostka - nie jest na 100% rozstrzygniete, czy wspolzycie przy zastosowaniu antykoncepcji jest aktem konsumpcji w mysl powyzszego artykulu.
O ile się nie mylę to do roku od zawarcia małżeństwa
Jak ja nie lubię takiego pieprzenia. Chyba ma te informacje z internetu, bo na pewno jej zdrowe koleżanki chcą częściej niż nawet Ty.
Komentarz usunięty przez autora