Wpis z mikrobloga

Co się dzisiaj, to ja nawet nie xD
Do Empika polazłem, sam nie wiem po co, coś do poczytania czy posłuchania wygrzebać. Szperam więc gdzieś między regałami, po jakimś czasie wchodzi jakiś dziadek
"Chodź Marcinek" zawołał najwyraźniej do trzymanego za rękę berbecia na dole, nie było widać dokładnie zza półek. Dziwnie nerwowy jakiś był, kręcił się jakby bez celu wzdłuż ściany, cały czas niewidocznego Marcinka targając za rękę. Kiedy dotarł w - jego zdaniem - dyskretny kąt, dało się słyszeć donośnego, długiego i okrutnego pierda. No jakby ktoś bombę zdetonował.
"Marcinek! Wstydź się!" krzyczy dziadek
Marszobiegiem wyłazi ze sklepu.
Kątem oka widzę go przy wyjściu.
Żadnego Marcinka nigdy nie było.

#marcinek #empik ##!$%@? #chytryplan