Wpis z mikrobloga

@PanLogik: To wróć do tej myśli i przytrzymaj się jej dłużej. W każdym razie, gdy po 16h w robo #!$%@? na mieście na szybko hamburgera i jebniesz się spać, to nawet jak bilans energetyczny wychodzi na 0 to jest tendencja do tycia.
Przeszło Ci przez myśl, że to nie chodzi o to ile jesz, tylko co jesz, kiedy jesz i jak jesz?


@kurczok: @3n3bl0: XDDDDD, powielacie stare mity żywieniowe, to tak nie działa i wielokrotnie zostało obalone.

Polecam nagłówek

Your nutritional hierarchy of importance


How much are you eating?

(Recommendation: Eat until satisfied, instead of stuffed, follow PN’s Calorie Control Guide .)

How you are eating?

(Recommendation: Eat slowly and mindfully, without
, braku środków na medyków i dietetyków oraz czasu i pieniędzy na odpowiednio dopasowaną aktywność fizyczną.


@3n3bl0: No jasne, w dobie internetu i powszechnego dostępu do informacji trzeba sztab dietetyków i trenerów, żeby się dowiedzieć jak zadbać o kondycję fizyczną i zdrową dietę, no nie mogę #!$%@? xD. Wystarczy sobie wejść przykładowo na r/fitness na reddicie i już ma przykładowe rozpiski z ćwiczeniami i poradniki jak rozpisać dietę, ale to przez
@kurczok:

to nawet jak bilans energetyczny wychodzi na 0 to jest tendencja do tycia.


Ciekawe. Jakieś naukowe potwierdzenie tych rewelacji?

@smyl:

jeszcze musisz mieć na to czas - na doedukowanie się i na pilnowanie odpowiedniej diety.


Czy to ma być przedstawiane jako jakiś argemunt? Bo doedukowanie się zajmuje max kilkanaście godzin, a wystarczy to zrobić raz w życiu. I co to w ogóle ma być czas na pilnowanie diety? Że