Wpis z mikrobloga

Jest na sali ktoś z doświadczeniami ze starych miejskich kompaktów z automatem? Wymagania: miejskie wozidełko z automatyczną skrzynią, którego nie będzie szkoda gdy ktoś zarysuje na parkingu. Rocznik 2000+, pewnie benzyna (chociaż patrz niżej), budżet +/- 10k.

Wiem oczywiście, że automat w tak starym aucie to proszenie się o kłopoty, pytanie brzmi jak je zminimalizować ( ͡° ͜ʖ ͡°). Wstępnie miała być Corsa C, ale poczytałem troszkę i montowany tam easytronic cierpi na wadliwe sterowniki, co zresztą widać po ogłoszeniach, bo średnio co 3-4 egzemplarz ma w historii wspomnianą jego naprawę.

W porównaniu do manuali mamy ogłoszeń takich aut w kraju jak na lekarstwo, no ale wstępnie powstała taka lista:

1) VW Polo 3 lub 4
2) Mercedes A W168
3) VW Golf 4
4) VW Lupo (1.2 TDI do miasta? ¯\_(ツ)_/¯ )
5) Skoda Fabia 1 (na mobile.de jest ich względnie dużo w nowszych rocznikach)

Koncern VW będzie miał tańsze części, ale jeśli padnie skrzynia to i tak się wyrówna... Ktoś coś? Może jakiś inny model? Może jednak nie bać się tej Corsy? Szukam przede wszystkim opinii kogoś, kto użytkował lub naprawiał auta z automatem z tych roczników.




#samochody #motoryzacja #cokupic #mechanikasamochodowa
  • 10
@egoistyczny_logistyk corsa C występowała z 4 biegowym, klasycznym automatem. Takie minimum do niego to 1.4 bo to jednak nie była żwawa skrzynia.

VW Polo będzie dobrym wyborem, tak jak większy Golf. Z automatem minimum 1.4 w Polo i 1.6 w Golfie.
W mercedesa nie pchaj się, w Lupo automat był tylko w wersji 3L która nie jest tania w utrzymaniu.
Jak znajdziesz Fabię 1.4 z automatem to bierz.