Wpis z mikrobloga

@utlv_: Zakładanie nie, ale noszenie po jakimś czasie tak, wszak to ci przesuwa zęby. Zazwyczaj to trwa kilka pierwszych godzin, czasem dni i człowiek się przyzwyczaja. Z jedzeniem jest trudniej, a bo musisz się nauczyć jeść tak, żeby jedzenie nie zahaczało się o rusztowanie.

Niemniej warto przeboleć ten rok czy dwa.
@utlv_: najlepiej kup przeciwbólowe, naprawdę dobra rada, bo w moim przypadku pierwszy dzień strasznie bolały a potem przez conajmniej tydzień nie mogłem nic ugryźć (aparat na dół) , ale gdy miałem założona górę to brałem leki przeciwbólowe ( całkiem na coś innego) ale przez to bezproblemowo mogłem zjeść miękkie rzeczy.
@utlv_: mam szczoteczkę elektryczna ale nawet jej nie używam, według mnie lepsza zwyczajna bo ma dłuższe włosie (?!) I łatwiej to idzie, a przede wszystkim polecam zaopatrzyć się w irygator, wtedy po każdym posiłku minutka i masz spowrotem czyste zęby bez jakichkolwiek kawałków jedzenia które lubią utknąć w aparacie
@utlv_: Mnie na początku bardzo raniły wystające elementy pierścieni, dlatego pamiętaj zeby wziąć z gabinetu pudełeczko wosku. Ogólnie „bólowo” najgorsze były separacje na górze, sam aparat ok, czasem przy nagryzaniu bolały mnie zeby, ale to różnie w trakcie leczenia, a nie tuż po założeniu