Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zwracam się do raczej nieco starszej części wykopu.
Jakiś czas temu trafiłem do pracy, gdzie otaczają mnie starsi mężczyźni (zdaje się że nie ma nikogo poniżej 40 roku życia). Jestem w szoku z jaką łatwością mówią oni o zdradach. Dla mnie zdradzić różową to w zasadzie mój upadek. A oni?
- wyjazd integracyjny - "Stasiu, weź jakieś gumy kup jak będziesz mógł, może się naiwnie jakaś miejscowa, a kto potem będzie biegał po stacjach kupować" - myślałem że to żart ale potem zaczął argumentować i mówić, że już kiedyś był w takiej sytuacji i od wtedy zawsze kupuje coś przed wyjazdem
- facet ożenił się w wieku 19 lat. Ponad 40 lat temu. Dzisiaj mi normalnie mówił, że jego żona to nie jego pierwsza, a jeszcze dużo "milostek" miał po drodze, bo pierwsze 10 lat małżeństwa przeżył w rozjazdach, więc korzystał. Wymieniał mi miasta gdzie i rzucał jakieś anegdoty. A na koniec dodał, że za swoją żonę by nie dał sobie nawet paznokcia uciąć.

Czy naprawdę tyłu ludzi zdradza się nawzajem? Czy "tamto pokolenie" naprawdę nie kuma co to wierność? A może to tylko median tworzą ze zdrady coś tak strasznego, a tak naprawdę bolec/pieróg na boku to norma?

#zwiazki #s--s #zdrada #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach