Wpis z mikrobloga

@Wiciak69: w gimnazjum mój wfista był cholernie cięty na kopanie piłki do siatki. Obok nas wf miały dziewczyny z naszej klasy ze swoja nauczycielkąwychowania fizycznego. My tam robimy swoje, podbijamy piłki itp. Nagle jednemu kumplowi poleciała piłka za bardzo w bok. Chciałem mu ją podać, bo byłem najbliżej, wiec niewiele myśląc podbiegłem do niej i wykopałem ją z całej siły. Piłka po przeleceniu może z 5 metrów trafiła idealnie w bok
@Wiciak69: U mnie w szkole była taka stara wuefistka. Kiedyś moja koleżanka z klasy przewróciła się na korytarzu, bo ktoś jej podstawił nogę i nie mogła się podnieść i w ogóle nie kojarzyła, co się dzieje ( ͡° ʖ̯ ͡°) A wuefistka wzięła ją pod pachę, ta się słania na nogach, a ona mówi "Chodź, Beata, idziemy!" XD Okazało się potem, że dziewczyna miała wstrząs mózgu, no
@bongoz11: kiedyś wziąłem na wfie piłkę od kosza, podrzuciłem i z całej #!$%@? kopnąłem w stronę ściany. Wtedy jeszcze trenowałem w klubie sportowym.

W momencie, gdy piłka dolatywała na wysokość wejścia na salę gimnastyczną, na torze lotu pojawiła się wfistka, która miała z 1,5m xD

Centralnie w łeb.

Cud, że przytomności nie straciła, bo gong był konkretny xDD
@Wiciak69: kiedyś w gimnazjum grając w siate kolega gdzieś tam rzucił piłkę ziemią, pod siatką elegancko, ale zrobił to na tyle mocno że nieogarnięty wuefista myślał, że on ją kopnął bo tak szybko leciała.
-który kopnął piłkę?!
-ale Adrian rzucił ręką ją
-a to spoko

XD