Wpis z mikrobloga

Co za #!$%@? akcja. Od kilku dni w mieszkaniu mam dziwne sytuacje, po których się zastanawiam, kto mi łazi po domu, jak mnie niema. Kilka sytuacji, które dały mi do myślenia, że ktoś mi buszuje po mieszkaniu podczas mojej nieobecności:
1. Masło schowane w lodówce, a zawsze zostawiam sobie na wierzchu rano, żeby po pracy mieć na kanapki masło do smarowania, a nie do rozgniatania( ͡° ͜ʖ ͡°)
2. Zamykam zamek na dwa razy, a jak wracam to zamek zamknięty na raz
3. Dziwnie szybko mi się kończyła kawa

Zacząłem ustawiać rzeczy specjalnie tak, żebym wiedział jak je zostawiłem i robiłem sobie jeszcze fotki.
No dwa mi mijają:

1. Patelnia z rączką w drugą stronę.
2. Kawa z napisem ustawiona w drugą stronę, niż zostawiłem.
3. Masło w lodówce ( ͡° ͜ʖ ͡°)
4. Nawet liczba sztućców w zmywarce się zwiększyła o 2 :V

No robię #rutkowskipartrol z sąsiadką, czy ktoś nie wchodzi mi do mieszkania jak mnie niema.
Po jednym dniu już wiedziałem, kto mi śmieszkuje. Ojciec mi do domu wlatywał, robił sobie kawę i kanapki, bo miał ostatnio blisko pracę, to sobie na przerwie na normalnie drugie śniadanie wpadał. Pytam się go skąd ma klucz, to sobie sam mu zostawiłem, na wypadek gdybym zgubił i zapomniałem o tym.

Co proponujecie w ramach zemsty?:D

#heheszki
  • 15