Wpis z mikrobloga

@thatAnka:
Pierwsze oczy, to podstarzała paniusia, nastawiona na dojenie kolejnego amanta
Numer drugi, to alkoholiczka, która była kiedyś fajna, ale topi się w gorzale
Numer trzy to sąsiadka, która się cieszy, ze mi się powodzi i co niedziela jest w kościele w pierwszej ławce
Numer cztery, to kociak, fajna i namiętna, ale odpowiednio cyniczna, gdy straci zainteresowanie i zauważy, ze przy mnie będzie stała w miejscu, bez progresu życiowego i finansowego
  • Odpowiedz
  • 1
@thatAnka Super sprawa, a co do samych oczu to podzielam opinię @i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo:
-Pierwsze to wlasnie taka landryna, brakuje tylko kociego ryjka :3 i przesłodzenia wszystkiego do porzygu, za którą to maską kryje się niestabilność emocjonalna.
-Drugie to spojrzenie raczej w stylu "coś ty #!$%@? odwalił" tudzież "Ale jak to nie kupisz mi tego?". Niepewne, zdezorientowane.
-Kolejne cukierkowe niezrównoważenie, choć w sumie tutaj widać trochę takiej szczerej radości— jak małe dziecko na
  • Odpowiedz
@tellet: Świetne. Chociaż akurat pierwsza para zupełnie inny zamiar niż w waszych interpretacjach, młoda osoba ale która widziała o wiele za wiele, oczy zmęczone możliwe że jakiejś zjawy/ducha, trochę jak motyw dzieci w horrorach z twarzą zupełnie kamienną bez ekspresji.
  • Odpowiedz
@thatAnka: To ja również pozwolę sobie zinterpretować :)
Spojrzenie w pierwszej parze oczu kojarzy mi się z nienawiścią. Czystym, pierwotnym gniewem, należącym do osoby której coś nieodwracalnie odebrano.
Drugie oczy należą do osoby zaskoczonej, ale w negatywnym tego słowa znaczeniu, wyrażają cierpienie, szok i rozpacz. Kojarzą mi się z zupełnie nieoczekiwaną zdradą osoby najbliższej.
Trzecie są bliskie łez, tym razem jednak łez radości, szczęścia, może śmiechu. Widzę je jako oczy dziecka
  • Odpowiedz