Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Drogie Mireczki i Mirabelki,
TLDR: Po 4 latach związku, 2 miesiące przed ślubem, rozstałem się z różową, po kłótni o przedmałżeńską umowę majątkową, czyli tzw. intercyzę. Proszę o opinię czy to ze mną jest coś nie tak czy z nią?

Oboje przed 30, ona praca na etacie za niecałe 3k, ja własna działalność dochody nie regularne, raz dwa miesiące bez przychodu, a raz 70 tys w miesiąc. Średnio rocznie poniżej 300k nie schodziłem. Na dzień dzisiejszy ona nie ma nic poza Fordem za kilkanaście tys., ja mam aktywa około 2mln zł, z 800k na kontach + budynek warty 1mln w kredycie(spłacone w 30%), oraz moi rodzice posiadają firmę w którą od lat jestem wdrażany, wyceniana jest na kilkadziesiąt mln, lecz od kilku lat jest ona przedmiotem podziału majątku, gdyż ojczulek zdecydował się na zapładnianie dziewczyn z pokolenia swoich dzieci. Piszę o tym tylko dlatego, że ze względu na nowo powstających spadkobierców darowizna jako metoda sukcesji robi się na tyle problematyczna, że nowe dzieci jako spadkobiercy mogą dochodzić należnego im udziału w spadku od obdarowanego, niestety firma jest na tyle obciążona zobowiązaniami, że wyłączenie nawet kilku milionów może zagrażać jej egzystencji bez wyzbywania się aktywów, dlatego rozważana jest sprzedaż udziałów, która jeśli nastąpiłaby po zawarciu małżeństwa, czyli z majątku wspólnego, wtenczas firma rodziców może być przedmiotem kolejnego podziału małżeńskiego.
Poza tym proponowałem jej rozdzielność majątkową, ponieważ pozwoliłaby nam ona znacznie zmniejszyć podatki, ale już nie chce wydłużać i się w to zagłębiać.

Jej zastrzeżeniem do mojej propozycji było to, że przeniosła się do mnie z dużego miasta, poświęciła całe swoje życie, a ja chcę z niej zrobić niewolnika, całkowicie zależnego od siebie. Więc by nie miała takiej obawy, dałem jej dostęp do swojego konta, płacę za wszystkie jej większe wydatki jak dentysta, za wycieczki na karaiby, tajlandię, malediwy nie płaci nic, zaoferowałem założenie wspólnego konta na które ona będzie wpłacać 2k miesięcznie, ja 8k na tak zwane bieżące wydatki. Nadwyżki obu stron wydajemy na to co nam się podoba. Ponadto żeby czuła się bezpiecznie chciałem założyć na nią działalność, użyczyć jej mieszkanie w miejscowości turystycznej by zarabiała sobie na jego wynajmie, oraz otworzyć nową firmę także na nią, która pracowałaby na jej konto. Rodzina rozdzielność traktuje jako must be i że i tak dużo jej daję.

Napiszcie czy jestem chciwym i bezdusznym draniem, że chcę rozdzielności? Czy którakolwiek z różowych zgodziłaby się na taki układ?

#rozowepaski #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 129
@AnonimoweMirkoWyznania: Zgodziłabym się na taki układ. Jest uczciwy i jak najbardziej zrozumiałe jest Twoje podejście. Ale ja już raz usłyszałam, że jestem dziwna. Może dlatego, że sama jestem niezależna finansowo, mam oszczędności, ryję na swoje jak #!$%@?, więc tym bardziej rozumiem, jak ktoś chce chronić swoją własność i lata #!$%@?. U Ciebie układ jest czytelny, a kompromis (pokrywanie większych wydatków, wakacji etc.) jak najbardziej uczciwy i do przyjęcia.

Ale fakt. Piekielne
@AnonimoweMirkoWyznania: Niestety nie znam się na aspektach prawnych, ale czy to nie jest tak, że pomimo intercyzy może wystąpić potem o alimenty na siebie? Skoro faktycznie poświęciła swoje życie zawodowe przeprowadzając się z metropolii do jakiejś pipidówy, to chyba nie powinno być problemu? Poza tym nie za bardzo wyobrażam sobie ewentualny podział majątku w waszym przypadku bez intercyzy...
@AnonimoweMirkoWyznania: Postąpiłeś bardzo słusznie i dojrzale. Szczególnie, że nie oferowałeś samej intercyzy ale w zamian "wędkę", ktorą będzie mogła sama nałowić sobie ryb. Nie tylko miałaby biznes na start, ale merytoryczną pomoc od ciebie w razie pytań jak pewne problemy rozwiązać i rozwijać działaność. Jej postawa jest dziecinna i odchodząc pomogła Ci bardzo, "you dodged a bullet".
@czar_Pekla:

Może dlatego, że sama jestem niezależna finansowo, mam oszczędności, ryję na swoje jak #!$%@?, więc tym bardziej rozumiem, jak ktoś chce chronić swoją własność i lata #!$%@?.

Olaboga. Różowa stanęła po stronie niebieskiego


Nie, to po prostu zrozumie KAŻDY kto musiał #!$%@?ć na swoje, wie ile to jest wyrzeczeń i zwyczajnie chce to zabezpieczyć. Płeć nie ma tutaj żadnego znaczenia.
@bezbekpol: Mój spoiler nabija się prędzej z wykopowych przegrywów, którzy ciągle lansują, że różowe to pakty mają ze sobą i tylko siebie bronią. Pewnie i tutaj nie dowierzają, że żadna różowa jeszcze nie obroniła ex OP-a (bo księżniczki bronią księżniczek) :) I takie tam pierdoły, którymi nie warto sobie głowę zaprzątać :)

Z resztą się zgadzam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kłócenie się o intercyzę dla mnie jest jednoznaczne z tym że laska na interes w wyjściu za mąż.


@norepinefryna: Ależ może mieć. Bez trudu mogę sobie wyobrazić sobie taki satysfakcjonujący oboje związek w którym kobieta rezygnuje z "#!$%@? w celu zdobycia swojego majątku", tylko włącza się i aktywnie wspiera życie zawodowe męża, oraz angazuje większość swojego czasu w zapewnienie szczęścia i harmonii w rodzinie.

W tym układzie kobieta poniekąd się "poświęca"
@AnonimoweMirkoWyznania: układ bardzo dobry i dla niej zajebisty. Samym wejściem w związek małżeński zyskuje bardzo dużo. Dodatkowo o nic się nie musi martwić a 1/3 swoich dochodów zachowuje. Chciałeś dać jej pewną sytuację majątkową. W Twoim przypadku intercyza to konieczność, więc powinna to zrozumieć. Dobrze zrobiłeś bo jeżeli ona nie może tego pojąć to prawdopodobnie zawinęła by się jak tylko powinęła by ci się noga.