Wpis z mikrobloga

@michok1984: no dobrze, zostało połamane, nadal to o niczym nie świadczy. Halo jest położone wysoko nad kierowcą bolidu, kierowca jest schowany tak że głowa ledwo wystaje z monokoka, właśnie w celu ochrony przed takimi wydarzeniami. Ja nie twierdzę, że Halo nie jest potrzebne bo na pewno w kilku przypadkach uratowałoby życie/zdrowie kierowcy, ale nie róbmy teraz z każdego wypadku wpisu pod tytułem "HALO uratowało życie"
@michok1984: Okej, dopiero zobaczyłem filmik od @SoloQu i muszę zweryfikować to co napisałem - we wszystkich powtórkach do tej pory wydawało mi się, że Alonso spadł podłogą na halo (gdyby nie halo, to pewnie ześlizgnąłby się dalej i nic by się nie stało), jednak na tej powtórce wyraźnie widać że prawe przednie koło bolidu leciało w głowę Eklerka, wiec faktycznie przyznaje rację - Halo tutaj podziałało jak należy :)
@michok1984: Już dawno widziałem. Koło nie leciało na niego, tylko na Halo, nic by się Leclercowi nie stało :) Nawet by kasku nie zahaczył, a nie zapominajmy, że kask robi swoją robotę w bezpieczeństwie.
@Kris1910: Jeśli nawet koło nie walnęło by w Leclerca to zostaje dość duża część przedniego skrzydła, ale crashtestów tego typu nie widziałem. Co do kasku, mam wrażenie że został on zaprojektowany głównie po to by małe elementy nie zabiły kierowcy A w to że jakimś cudem razem z system blokującym ruchy szyi ma zatrzymać 20kg koło (no może trochę mniej) lecące z dużą prędkością i do tego od boku nie wierzę.