Wpis z mikrobloga

Ponad osiem lat na wykopie, w końcu i nadszedł czas na moją #afera i prośba o #pomocy co można zrobić.

Tata jakieś dwa miesiące temu odebrał wyniki od lekarza. Bolały go płuca, więc było prześwietlenie, wycinki, no to co tam trzeba. Odczyt wyników w sumie dobry, bo to tylko grzyb. Dostał antybiotyki, leki, normalna sprawa, potem kontrola. Kuracja trwała ~2 miesiące. Dalej tatę bolało, więc znowu prześwietlenie, okazało się, że leki nie dość, że nie pomogły, to "grzyba" jest jeszcze więcej niż bylo. Tata pojechał już wtedy do szpitala specjalistycznego od płuc. Daje wyniki, a lekarka mówi, że jednego brakuje. Są trzy badania, a powinny być cztery. No nic, lecimy spowrotem do pierwotnego szpitala, czy jest jeszcze coś. A owszem jest, lekarka prowadząca mojego tatę musiała zapomnieć/zapodziać, cokolwiek. To bierzemy to czwarte badanie, i spowrotem do szpitala specjalistycznego. No i tata ma raka. Nie wiem skąd tamta pierwsza lekarka wzięła grzyba, wyczarowała go sobie czy z kapelusza wyciągnęła. Nie wiem. Czemu się sama niezorientowała, że jest jeszcze jedno badanie do sprawdzenia? To, niestety, najważniejsze? Nie wiem. Ale narazie wygląda to tak, że tata leczył się bez sensu na coś, na co nie chorował, to dodatkowo leczenie raka zostało opóźnione o dwa miesiące, bo lekarka zapomniała o jednym badaniu.

Czasu już się nie odzyska, ale nie chcę tego od tak zostawić. Zapisane leczenie na grzyba jest. Data odebrania tego najważniejszego badania też jest. Nie piszę który szpital konkretnie tak postąpił, zanim nie będę miał pewności, że się do mnie nie przyczepią za oczernianie. Jeden z podwarszawskich.
  • 1
@GarGalin: wydaje mi się, że warto by to otagować jakoś lepiej dla zasięgu. Może zrób znalezisko, opisz to dokładniej, zrób foty dokumentacji, i będziemy robić wykop efekt. Te leniwe #!$%@? nie czują za grosz odpowiedzialności, a teraz gra może się toczyć o wysokie odszkodowanie dla twojego ojca, co może się przydać przy dalszym leczeniu. Na pewno też będzie potrzebna opinia jakiegoś biegłego, czy opóźnienie w rozpoznanou raka przyczyniło sę do groźby