Aktywne Wpisy
Jak babie nigdy nie dogodzisz...
Cały czas suszy głowę, żebym się ogarnął zmienił pracę bo jestem źródłem problemów finansowych rodziny.
Koleżanki jeżdżą na wakacje, mają nowe domy (my też ale mały), koleżanki mają nowe auta (my też ale nie suva) i tak w kółko.
No i moja robota jest #!$%@? bo nie mam pozycji i stanowiska tak jak ona bo jest #!$%@? kierowniczką i się jej boją 20letnie podwladne xD, oh #!$%@?
Cały czas suszy głowę, żebym się ogarnął zmienił pracę bo jestem źródłem problemów finansowych rodziny.
Koleżanki jeżdżą na wakacje, mają nowe domy (my też ale mały), koleżanki mają nowe auta (my też ale nie suva) i tak w kółko.
No i moja robota jest #!$%@? bo nie mam pozycji i stanowiska tak jak ona bo jest #!$%@? kierowniczką i się jej boją 20letnie podwladne xD, oh #!$%@?
koala667 +16
I ciekawi mnie jaką widzisz przewagę decathlonowskiego hamaka nad Lesovikowym? Używałem i Deca i Lesovika (modele Duch i UL) i to dla mnie przepaść jakościowa, długościowa i materiałowa.
A co do deca vs leso, to powinienem wcześniej zaznaczyć ,że mam lesovika panterę 2, która jest wodoodporna i zrobiona z materiału przypominajacego w dotyku ortalion. Nie jest niemiła dla skóry ale w cieplejsze dni nie oddaje wilgoci i skóra przykleja się jak do skórzanych siedzeń. Decowski jest milutki jak świeża koszulka, ma większą powierzchnię i chyba ma domieszkę elastanu bo sympatycznie się rozciąga.