Jeśli ktoś z Was jest na #gamescom, to wpadnijcie na polskie stoisko do Alrauna Studio - mojego zespołu :) Prezentujemy tam naszą grę "The Way Back" i szukamy wydawcy ( ͡°͜ʖ͡°)
@Cedrik: A to przepraszam - jakoś założyłem, że już macie zrobione i chcecie wydać. Wrzuć jakiegoś linka do obejrzenia dla kogoś, kto jest kilometry dalej.
@draculeq: Tak w gamedevie jak i w powiedzmy zawodowym pisarstwie, wydawca to ten gość, który płaci Ci kasę w czasie gdy piszesz przez rok czy dwa, żeby potem zbierać kokosy jak już napiszesz i on to wyda. Ja osobiście postanowiłem się wydać sam, ale też grę robię bardziej w wolnym czasie. Pisząc na pełen etat to potrzebujesz albo mieć wydawcę, albo dochody z poprzednich produkcji.
@koder: Mam jednak odmienne wrażenie, wydawca zajmuje się tym żeby wydać grę i wliczam w to koszt marketingu, targów reklam itp. Często wydawca wykłada też hajs na samą produkcję gry ale dla mnie nie jest to jednoznaczne.
Inwestor - ryzykuje wkładając hajs w produkcję aby potem przytulić dużo procentów z sukcesu Wydawca - zajmuje się marketingiem i procesami przepychania na platformy
Skąd w ogóle macie skojarzenie że wydawca zajmuje się inwestowaniem w produkcję gry!?
@draculeq: Taka wydaje się praktyka. W każdym razie o takiej słyszałem w pisarstwie (z jednego z wykładów #brandonsanderson, a on wie o czym mówi) i przeniosłem sobie to na gry, bo wydaje się to sensowne i pasuje do innych informacji, które do mnie dotarły.
Z tonu pytania rozumiem, że Ty masz doświadczenia inne?
@draculeq: deweloper niekoniecznie musi zarobić na swoim tworze, a wydawca zawsze musi zarabiać na tym co wypuści - ergo wydawca jest głównym inwestorem projektu.
@koder: Tak, mam inne. Siedzę tylko w gamedevie i sporo obserwuję jak i co się dzieje. Nigdy nie interesowałem się książkami, pewnie też stąd różnica w poglądzie.
Bardzo mocno widać to na rynku mobilnym. Gdzie jest sporo wydawców jak np Boombit ( @ofczy ) którzy chętnie przygarną gotową grę i pomogą z retencją i innymi pierdółami żeby gra zarabiała i wsadza kasę w reklamy i pozyskiwanie graczy.
Generalnie z moich pisarsko-gamedevowych doświadczeń wynika, że:
- wydawca jest instytucją z branży, który może wspomóc finansowo w trakcie produkcji, a potem pomóc z w promowaniu, ponieważ hajs ze sprzedaży musi się mu zwrócić i też sam twórca też coś na tym zarobi.
- Inwestor natomiast... cóż, inwestuje. Nie musi być z branży. On wykłada hajs, przejmuje w firmie pewien procent udziałów (znaczący) i nie skupia się na promocji/reszcie. On chce, by
@Cedrik: Pominę kwestię tego co jest droższe mobile czy PC bo to jednak porównywanie penisów i to bez konkretów. Możecie szukać inwestora zajmującego się grami, a do tego znaleźć sobie wydawcę który będzie pasował do profilu waszej gry. Nie ograniczajcie się od początku do hybrydy. Pewnie jest łatwiej z papierologią, ale niekoniecznie skuteczniej. Dla przykładu: możecie dostać finansowanie od PlayWaya, a wydawać was może Techland bo robić grę zombie fps
Jeśli ktoś z Was jest na #gamescom, to wpadnijcie na polskie stoisko do Alrauna Studio - mojego zespołu :)
Prezentujemy tam naszą grę "The Way Back" i szukamy wydawcy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://www.facebook.com/AlraunaStudio/
(Tak, ta #ladnapani to nasza kompozytorka)
#gamedev #gry
źródło: comment_TgzZ233yIzVnln7RA4LP3jO6yjW9xigp.jpg
PobierzInwestor - ryzykuje wkładając hajs w produkcję aby potem przytulić dużo procentów z sukcesu
Wydawca - zajmuje się marketingiem i procesami przepychania na platformy
@draculeq: Taka wydaje się praktyka. W każdym razie o takiej słyszałem w pisarstwie (z jednego z wykładów #brandonsanderson, a on wie o czym mówi) i przeniosłem sobie to na gry, bo wydaje się to sensowne i pasuje do innych informacji, które do mnie dotarły.
Z tonu pytania rozumiem, że Ty masz doświadczenia inne?
Nigdy nie interesowałem się książkami, pewnie też stąd różnica w poglądzie.
Bardzo mocno widać to na rynku mobilnym. Gdzie jest sporo wydawców jak np Boombit ( @ofczy ) którzy chętnie przygarną gotową grę i pomogą z retencją i innymi pierdółami żeby gra zarabiała i wsadza kasę w reklamy i pozyskiwanie graczy.
Na pc zresztą nie jest
- wydawca jest instytucją z branży, który może wspomóc finansowo w trakcie produkcji, a potem pomóc z w promowaniu, ponieważ hajs ze sprzedaży musi się mu zwrócić i też sam twórca też coś na tym zarobi.
- Inwestor natomiast... cóż, inwestuje. Nie musi być z branży. On wykłada hajs, przejmuje w firmie pewien procent udziałów (znaczący) i nie skupia się na promocji/reszcie. On chce, by
Możecie szukać inwestora zajmującego się grami, a do tego znaleźć sobie wydawcę który będzie pasował do profilu waszej gry. Nie ograniczajcie się od początku do hybrydy. Pewnie jest łatwiej z papierologią, ale niekoniecznie skuteczniej.
Dla przykładu: możecie dostać finansowanie od PlayWaya, a wydawać was może Techland bo robić grę zombie fps